"The New York Times" pokazuje, że Donald Trump wbrew swoim słowom stworzył niejeden rysunek
„Nigdy w życiu nie narysowałem obrazka. Nie rysuję kobiet. To nie mój język" - powiedział niedawno Donald Trump w wywiadzie dla „Journal”. „Nie rysuję obrazków” – dodał później na swojej platformie społecznościowej Truth Social. Słowa te były jedną z reakcji prezydenta na głośny artykuł „Wall Street Journal”. Dziennikarze opublikowali tekst o liście, który według nich Trump miał w 2003 roku wysłać do oskarżonego o handel ludźmi Jeffreya Epsteina z okazji jego 50. urodzin. List miał zawierać rysunek przedstawiający nagą kobietę, a treść odnosić się do jakiegoś wspólnego „sekretu”. Trump utrzymuje, że nigdy takiego listu nie wysyłał i nie rysował żadnych nagich kobiet, zapowiedział pozwanie „Wall Street Journal”, chce żądać 10 miliardów dolarów (!) odszkodowania za zniesławienie, bo artykuł zwierał wyraźne sugestie powiązań prezydenta z amerykańskim pedofilem.
Amerykańskie media pokazują teraz obrazki stworzone niegdyś przez obecnego prezydenta USA
Czy Trump naprawdę nie imprezował z Jeffreyem Epsteinem w sposób, którego musiałby się teraz wstydzić? Tego nie wiadomo, ale w kwestii rysowania z pewnością minął się z prawdą. Amerykańskie media, w tym "The New York Times" pokazują teraz obrazki stworzone niegdyś przez obecnego prezydenta USA. Sprzedawano je nawet na aukcjach charytatywnych. Co prawda na żadnym nie widać nagich pań, są za to wieżowce czy drzewo z dolarami zamiast liści. W dodatku w swojej książce z 2008 roku, "Trump Never Give Up", sam przyznał: „Zajmuje mi to kilka minut – narysować budynek czy panoramę miasta i się podpisać. Ale to przynosi tysiące dolarów na rzecz głodnych w Nowym Jorku” - przypominają amerykańscy dziennikarze. Przykładowo, w 1995 roku szkic Empire State Building, który Trump przekazał na aukcję charytatywną, sprzedał się za zaledwie 100 dolarów, ale już w 2017 roku ten sam rysunek został sprzedany za 16 000 dolarów.