Pisklę

i

Autor: Pixabay.com

FALA OBURZENIA

Dramat tysięcy piskląt. 4 tysiące padły w ciężarówce pocztowej. "Bez jedzenia, wody, ciepła"

Co poszło nie tak? Kurczaki miały trafić na farmy, ale utknęły w sortowni. Ponad 14 tysięcy piskląt zostało porzuconych w ciężarówce amerykańskiej poczty. 4 tysiące z nich padły, a pozostałe trafiły do lokalnego schroniska w stanie Delaware. Wszystko wskazuje na poważny błąd logistyczny, który wywołał falę oburzenia w USA.

USA. Trzy dni w zamkniętej ciężarówce. „Nie miały wody, jedzenia ani kontroli temperatury”

2 maja amerykański Urząd ds. Rolnictwa stanu Delaware otrzymał zgłoszenie od lokalnego oddziału poczty o „niedostarczonym pudełku z pisklętami”. Na miejscu – w centrum dystrybucyjnym USPS – odkryto prawdziwy dramat: w porzuconej ciężarówce znajdowało się około 4 000 martwych ptaków i 10 000 żywych – kurczaków, indyków, gęsi, przepiórek i kuropatw.

Według komunikatu prasowego, ptaki spędziły tam trzy dni bez dostępu do wody, jedzenia i bez ogrzewania. Warunki były tragiczne.

Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Super Express Google News

„Federalna poczta oddała żywe zwierzęta bez zgody”. Głos zabrała wylęgarnia

Wszystkie ptaki pochodziły z Freedom Ranger Hatchery w Pensylwanii. Zostały wysłane 29 kwietnia do klientów – małych gospodarstw rolnych w różnych stanach USA. Część przesyłek miała trafić nawet do Spokane w stanie Waszyngton.

Przedstawiciele wylęgarni są zszokowani sytuacją:

– Poczta federalna przekazała naszą przesyłkę bez zgody i zrzuciła ją na schronisko, które nie było przygotowane do opieki nad taką liczbą żywych zwierząt – napisano w oświadczeniu. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby jak najszybsze dostarczenie ptaków do adresatów, którzy byli gotowi się nimi zająć.

Dodano, że straty są ogromne, zarówno finansowe, jak i logistyczne: wielu farmerów liczyło na te pisklęta jako podstawę letniej hodowli.

Schronisko walczy o życie ptaków

Wszystkie żywe ptaki trafiły do First State Animal Center and SPCA w miejscowości Camden. Od tego czasu placówka prowadzi całodobową opiekę nad tysiącami ptaków, zapewniając im ciepło, wodę i pożywienie. W mediach społecznościowych regularnie publikowane są apele o pomoc i darowizny.

13 maja schronisko rozpoczęło adopcje ptaków. Do tej pory nowy dom znalazło jedynie kilkaset piskląt.

USPS potwierdziła, że prowadzi wewnętrzne śledztwo i że doszło do „zakłócenia procesu”. Jednocześnie zapewniła, że posiada „standardowe procedury transportu żywych zwierząt” i że zawsze wymaga dostarczenia ptaków do placówek w ciągu 24 godzin od wyklucia.

Na pytania o ewentualne odszkodowanie dla wylęgarni poczta nie odpowiedziała.

Źródło: The New York Times

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki