Greenpoint ma dość własnych problemów, nie dokładajcie nam nowego: bezdomnych!

2010-12-14 22:09

Na temat budowy schroniska dla bezdomnych na Greenpoincie rozmawiamy z radnym Stephenem Levinem.Super Express: – Jest pan przeciwnikiem budowy przejściowego schroniska, podobnie jak wielu mieszkańców Greenpointu. Co robi pan, aby dotrzeć do mieszkających tu Polaków?Stephen Levin: – Robię wszystko co mogę. Sam mieszkam na Greenpoincie i cały czas próbuję dotrzeć do różnych instytucji czy parafii. Zamierzam nadal to robić, jak choćby przez Centrum Polsko-Słowiańskie, w którym się spotkamy, czy przez Polsko-Słowiańską Unię Kredytową. Wysłaliśmy też ponad tysiąc listów, które były również tłumaczone na język polski, w których wyjaśniam, co czeka na nas, jeśli proponowany przez HELP USA projekt schroniska zostanie zorganizowany. Zależy nam na każdy mieszkańcu dzielnicy.


Jak pana zdaniem, greenpoincka Polonia nastawiona jest do budowy schroniska?
– Bardzo negatywnie. My mamy już tego typu problem na Greenpoincie i trzeba z tym coś zrobić. Do tego potrzeba zdecydowanego poparcia ze strony społeczeństwa. Przecież w ostatni czwartek znaleziono martwego mężczynę, który znany był jako nałogowy alkoholik. Zmarł on prowadopodobnie z wyziębienia organizmu. Jeszcze nie tak dawno rozmawiałem z poprzednim komisarzem Departamentu do spaw bezdomnych, który wyraźnie mówił mi, że musimy coś zrobić a tym problemem, bo takie rzeczy będą się działy.

Czy fakt, że prezesem zarządu organizacji HELP USA, która zamierza wybudować schronisko, jest Maria Cuomo Cole, siostra nowego gubernatora stanu, może sprawić, że będzie ono i tak wybudowane?
– Uważam, że fakt ten nie ma żadego znaczenia.

Rozmawiał: Mariusz A. Wolf

Kolejne emocjonujące spotkanie na Greenpoincie. Blisko 200 osób zgromadziło się w sali Centrum Polsko-Słowiańskiego na spotkaniu z radnym Stephenem Levinem (29 l.). Tematem była budowa kontrowersyjnego schroniska dla ludzi bezdomnych, które według organizacji HELP USA ma powstać w polskiej dzielnicy na rogu McGuiness Blvd i Clay St.

Choć plany budowy schroniska dla bezdomnych od samego początku nie podobają się większość mieszkających na Greenpoincie Polaków, to jednak na spotkanie nie przyszli zbyt licznie. Wielu nie odpowiadał termin i godzina – poniedziałek o 6 wieczorem. Inni zapewne obawiali się, że ich znajomość angielskiego nie jest wystarczająca, by zaangażować się w walkę przeciw schronisku. Na szczęście na spotkaniu był tłumacz i zgromadzeni mogli słuchać symultanicznego tłumaczenia wypowiedzi Levina. Szkoda, że Polacy nie wiedzieli o tej możliwości, bo zapewne liczniej przyszliby na zebranie.

Przypomninamy, że na Greenpoincie ma powstać przejściowe schronisko dla osób bezdomnych. Będzie to miejsce, gdzie przywożeni będą wszyscy niemający mieszkania, aby dokonać selekcji, dokąd należy ich wysłać. Jak powiedział naszej gazecie Jacek Karczmarz, który prowadzi zakład samochodowy w bezpośredniej bliskości miejsca, gdzie ma powstać schronisko, do polskiej dzielnicy mają być przywożone np osoby niezrównoważone psychicznie, czy byli więźniowie. Tam też będzie podejmowana dezycja, gdzie docelowo umieszczać takie osoby.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki