Carlo Acutis został nowym święty. Jego ciało od 19 lat nie uległo rozkładowi i każdy może je zobaczyć
W miniony weekend papież Leon XIV poszerzył grono świętych Kościoła katolickiego o dwie kolejne osoby. Pierwsza z nich to Pier Giorgio Frassati (1901-1925), syn właściciela „La Stampa”, działacz religijny, który zmarł w wieku 24 lat na chorobę Heinego-Medina. Druga z nich miała w chwili śmierci zaledwie 15 lat. To Carlo Acutis zmarły w 2006 roku. Postać ta wywołuje na świecie jeszcze większe emocje i dyskusje. Nie chodzi jednak o życie włoskiego nastolatka, też od najmłodszych lat zaangażowanego w pomoc ubogim i ewangelizację, ale o jego śmierć. Czy raczej to, co się po niej wydarzyło. Carlo Acutis zmarł na białaczkę i zgodnie ze swoją wolą został pochowany w Asyżu, by nawiązać do świętego Franciszka. W 2019 roku jego ciało przeniesiono do tamtejszego kościoła Matki Bożej Większej. Okazało się wtedy, że mimo upływu lat zwłoki są zaskakująco dobrze zachowane, co uznano za przyczynek do kanonizacji. Choć nie tylko. W Brazylii mały chłopiec, cierpiący na poważną wadę trzustki, odzyskał zdrowie po modlitwie przed relikwiami Carlo. Kilka lat później młoda studentka z Kostaryki, po ciężkim wypadku i dramatycznych rokowaniach lekarzy, w cudowny sposób wróciła do życia, co przypisano wstawiennictwu nastolatka.
ZOBACZ TEŻ: Cud! Święte zwłoki otworzyły oczy. Święta Innocencja OŻYŁA? [WIDEO]
Ciało Carlo Acutisa naprawdę nie uległo rozkładowi? To nie jest jednoznaczne
Dziś ciało Carlo Acutisa znajduje się we wspomnianym kościele w szklanym sarkofagu i może je zobaczyć każdy. Wielu modli się do błogosławionego, od wczoraj już świętego i wierzy, że parzy na cud. Ale są i tacy, którzy w niego powątpiewają, a przynajmniej podkreślają, że sprawy wcale nie są tak oczywiste. Bo nikt nie ukrywał, że trzeba było trochę poprawić wygląd szczątków doczesnych nastolatka. Nałożono warstwę wosku na twarz i ręce. Ale to, że zachowało się stosunkowo dobrze po kilkunastu latach, uznano za ważny znak. Trzeba jednak pamiętać, iż to, co dziś widzą pielgrzymi w Asyżu, to połączenie zachowanych szczątków i tego, co odtworzono przy pomocy warstwy woskowej, podobnej do tej, jaką stosuje się w muzeach figur woskowych czy przy konserwacji relikwii innych świętych. Przypadków ciał kanonizowanych osób, które nie obróciły się w proch, jest znacznie więcej. Najbardziej znany jest przypadek św. Bernadetta Soubirous i św. Teresy z Avila, a w Polsce św. Andrzeja Boboli.
