Były premier Izraela dla "The Guardian": Izrael chce stworzyć w Strefie Gazy obóz koncentracyjny i dokonać czystki etnicznej
Izrael tworzący obóz koncentracyjny? Brzmi całkowicie absurdalnie, jak teoria spiskowa, ale takie oskarżenia formułuje były premier tego kraju w odpowiedzi na rzeczywiście wręcz niewiarygodną propozycję aktualnych władz Izraela. Przy tej propozycji pomysł Trumpa, by stworzyć w Strefie Gazy kurort, blednie. Co zamierza Izrael? Otóż minister obrony Israel Kac ogłosił, że w Strefie Gazy powstanie miejsce zwane "miastem humanitarnym". To z kolei brzmi szlachetnie, ale to tylko pozory. Bo chodzi o to, by zgonić mieszkańców Gazy w jedno miejsce, obóz namiotowy lub złożony z kontenerów mieszkalnych i... zabronić im wyjścia na zewnątrz, przy czym wszelkie dostawy humanitarne kontrolowałby Izrael. Oficjalnie to wszystko po to, by oddzielić zwykłych cywilów od członków Hamasu. Plany są jak najbardziej poważne, już liczone są koszty przedsięwzięcia, a nawet trwają polityczne spory wokół tego, czy "miasto humanitarne" nie będzie za drogie. Pomysł tworzenia miejsca, z którego nie będzie można wyjść, został mocno skrytykowany przez byłego premiera Izraela
„Jeśli [Palestyńczycy] zostaną deportowani do nowego »miasta humanitarnego«, to można powiedzieć, że jest to element czystek etnicznych"
Ehud Olmert, premier Izraela w latach 2006–2009, na łamach brytyjskiego dziennika „The Guardian” powiedział, że pomysł "miasta humanitarnego" oznacza tworzenie przez Izrael obozu koncentracyjnego i getta. "Przepraszam, ale to obóz koncentracyjny" - stwierdził wprost Olmert, pytany przez dziennikarzy o tę kwestię. „Jeśli [Palestyńczycy] zostaną deportowani do nowego »miasta humanitarnego«, to można powiedzieć, że jest to element czystek etnicznych. Do tego jeszcze nie doszło” – powiedział były premier Izraela i dodał, że nazwanie "miasta humanitarnego" obozem koncentracyjnym to „nieunikniona interpretacja” w sytuacji próby stworzenia obozu dla setek tysięcy ludzi. „Kiedy budują obóz, w którym [planują] „oczyścić” ponad połowę Gazy, to nieuchronne jest takie rozumienie tej strategii, że nie chodzi o ratowanie [Palestyńczyków]. Chodzi o deportację, wypędzenie, wyrzucenie. Ja przynajmniej nie widzę innej interpretacji” - mówił polityk.
1200 Izraelczyków zginęło w ataku Hamasu 7 października 2023 roku, 251 zostało porwanych, kilkudziesięciu nadal jest przetrzymywanych. Po stronie Palestyńczyków ofiar jest ponad 55 600, a 2,3 miliona ludzi zagrożonych jest według UNICEF klęską głodu i suszy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne.