Jeżeli w Nowym Jorku lub New Jersey zniknęło auto, to może jeździ teraz... w Afryce! 8 milionów na kółkach

2014-03-04 6:00

Przynajmniej część właściciele samochodów w Nowym Jorku oraz New Jersey odetchnie z ulgą. Policji oraz agentom U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE) udało się rozbić 29-osobową szajkę złodziei, którzy kradli auta, a następnie przemycali je do zachodniej Afryki. Zarobili na tym grube miliony dolarów.

– Na razie nie jesteśmy w stanie podać dokładnej kwoty, bo musimy jeszcze wszystkich przesłuchać, a nasi agenci w Afryce szukają ich wspólników oraz nabywców. Niemniej udało nam się skonfiskować 160 samochodów, które były już przygotowane do transportu; ich wartość to ponad 8 milionów dolarów i co najmniej tyle samo przestępcy by na nich zarobili. A liczba samochodów, jakie udało im się sprzedać, jest dużo większa! – mówił na konferencji prasowej John J. Hoffman, prokurator okręgowy New Jersey.

Aresztowania były możliwe dzięki 10-miesięcznemu wspólnemu śledztwu policji oraz agentów ICE i Homeland Security Investigations (HSI) o kryptonimie „Operation Jacked”. Jak wynika z dokumentów przedstawionych przez prokuraturę, szajka działała bardzo brutalnie. Część samochodów była kradziona przy użyciu broni i zastraszaniu właścicieli pojazdów. Następnie „towar” trafiał do portu w New Jersey, tam załatwiano formalności związane z transportem morskim. Samochody – głównie takie marki jak: Land Rover, Mercedes-Benz, BMW, Honda, Porsche, Jaguar i Aston Martin – trafiały do Afryki. Tam były odbierane przez członka gangu, który z kolei dostarczał je do klienta. Oczywiście za odpowiednią kwotę...

Prokurator dodał, że w chwili obecnej w areszcie przebywa 23 gangsterów, sześciu jest nadal poszukiwanych. Wśród postawionych zarzutów są: przynależność do gangu, kradzieże, rozbój i pranie pieniędzy. Grozi im nawet do 20 lat więzienia oraz grzywny w wysokości do 200 tysięcy dolarów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki