W katedrze Notre Dame, w której po zeszłorocznym pożarze wciąż trwają prace, otwarto dziedziniec imienia Jana Pawła II. Do tej pory sam budynek można było podziwiać z oddali, ale teraz turyści i paryżanie chętnie pojawili się o wiele bliżej świątyni. - Od miesięcy oglądaliśmy katedrę Notre Dame z daleka, dziwnie jest wracać na plac, kiedy świątynia wciąż jest zniszczona. Ten widok łamie mi serce - skomentowała jedna z Francuzek. Inna dodała, że Notre Dame jest dla Francuzów ważniejszym symbolem niż wieża Eiffla. - Chcieliśmy zobaczyć, co się zmieniło, ale plac jest jakby mniejszy - skomentowała mieszkanka miasta.
Zgodę na przebywanie na placu musiała wydać Regionalna Agencja Zdrowia a także paryska policja. Nadal trwa oczyszczenia terenu dookoła katedry z ołowiu. W planach jest pobranie próbek, by zbadać stopień zanieczyszczenia. Otwarcie samego dziedzińca odbyła się z udziałem arcybiskupa Michela Aupetit. - Otwarcie placu w święto Zesłania Ducha Świętego jest niezwykłym znakiem, rodzajem wyzwolenia - powiedział arcybiskup.