sanitariuszki Powstanie Warszawskie

i

Autor: Wikipedia

Każdy chłopaczek chce być ranny, sanitariuszki – morowe panny

2021-10-02 9:27

2 czy 3 października 1944 r. upadło Powstanie Warszawskie? Świat dowiedział się o kapitulacji powstańców 3 października. Wówczas w Ożarowie (o 2:00) zawarto układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie. Faktycznie już 2 października ustała aktywność powstańcza. Do niewoli poszli żołnierze Armii Krajowej, w tym także sanitariuszki.

Z szacunków wynika, że 3299 młodych dziewcząt pracowało w szpitalach polowych i punktach sanitarnych. 416 z nich polegało. Do historii przeszyły także za sprawą tekstu powstańczej piosenki autorstwa Józefa Szczepańskiego, „Pałacyk Michla”:

„Każdy chłopaczek chce być ranny... sanitariuszki – morowe panny, i gdy cię kula trafi jaka, poprosisz pannę – da ci buziaka – hej!

Piosenek wówczas nie brakowało. Brakowało leków, brakowało środków opatrunkowych. Operacje trzeba było przeprowadzać „na żywo”, bo nie było środków znieczulających. Jęki rannych. Ostrzał wroga. Czekanie na pomoc. A potem ucieczka przed Niemcami kanałami – to kamienie milowe wspomnień sanitariuszek, które prowadziły swoją walkę, walkę z cierpieniem i o życie drugich osób.

Doktor Barbara Wilczyńska-Sekulska do batalionu Armii Krajowej „Kiliński” przystąpiła jako szesnastolatka w 1942 r. (…). W Powstaniu Warszawskim uczestniczyła w walkach na Woli, Starym Mieście i Żoliborzu. Wielokrotnie przenosiła rannych, m.in. do Szpitala Maltańskiego, w którym wraz z koleżankami została zatrudniona jako sanitariuszka. Szpital był pod ostrzałem, bowiem wokół Ogrodu Saskiego toczyły się walki. W końcu szpital zajęli Niemcy, na szczęście wycofali się, nie robiąc krzywdy chorym. Na Starym Mieście Barbara ze swoim batalionem doszła do Wytwórni Papierów Wartościowych. Niestety, rozpadła się czwarta kompania. Ci, którzy zostali ze Starego Miasta, kanałami przeszli na Żoliborz. Stamtąd mieli przetransportować broń z Kampinosu, lecz akcja się nie udała...

Doktor Danuta Sarnecka-Stefanowicz (…). Przygotowanie sanitarne zdobyła m.in. podczas praktyki w Szpitalu św. Rocha. Tuż przed Powstaniem złożyła przysięgę w AK, przyjęła pseudonim „Magdalena”. Pierwszym przydziałem był punkt sanitarny w al. Wojska Polskiego. Swoje pierwsze zadanie wykonała z koleżanką, harcerką Lenką. Pod ostrzałem przebiegły szeroką aleję, aby przenieść rannego żołnierza. Udało się, mimo że chłopak był wielki i ciężki. Trafił do szpitala i modlił się za swoje wybawicielki (…).

(Żródło: Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie; wrzesień 2015 r.).

Barbara Bobrownicka-Fricze, ps. „Oleńka”, „Baśka Wilta”, „Wilia”, st. sierżant Armii Krajowej. „Mój pierwszy punkt powstańczy mieścił się na placu Dąbrowskiego 2/4. Wewnątrz czworoboku kamienic zbudowano wysoki, wielopiętrowy budynek. W nim mieścił się nasz punkt sanitarny i mały szpitalik. Wchodziliśmy cicho, pojedynczo przez bramę, by nie zwracać uwagi i nie budzić zainteresowania okupanta. Udało się. Wewnątrz budynku czekali już na nas, by każdego z osobna prowadzić na wyznaczone stanowiska. Na miejscu zaskoczenie: dowiedziałam się, że zostałam sanitariuszką. Przeszłam, co prawda, przeszkolenie, ale nie byłam pilną uczennicą. Na widok krwi traciłam głowę. Rozkaz to rozkaz. Nie przewidziano odwołania. Zameldowałam komendantce swoje przybycie. Była nią doktor Joanna - dentystka. Ta urocza kobieta z miejsca zdobyła moje zaufanie i sympatię. We wcześniej przygotowanej placówce były 24 sanitariuszki. Nie znałam ich, a weszłam jak w grono przyjaciółek - walka już dawno wszystkich zjednoczyła...” .

(Żródło: Stowarzyszenie Pamięci Powstania Warszawskiego 1944).

Nie tylko broni w Powstaniu Warszawskim było za mało. Nie tylko leków. Sanitariuszek i lekarzy również. Statystyka pokazuje, jaki powstańcza służba zdrowia ogrom pracy miała do wykonania. Co mogła, to zrobiła... Straty poniesione przez powstańców to: ok. 9700 zabitych, • ok. 7200 zaginionych, • ok. 25 tys. rannych i kontuzjowanych oraz 2718 poległych i zaginionych żołnierzy I Armii Wojska Polskiego (berlingowców). Straty poniesione przez ludność cywilną były wielokroć większe (m.in. 150 tys. zabitych i zamordowanych w Warszawie).Byłyby one większe, gdyby Armia Krajowa nie miała zorganizowanej służby sanitarnej.

Przed wybuchem Powstania w szeregach Armii Krajowej służyło 7 tys. przeszkolonych (i zaprzysiężonych) sanitariuszek, m.in. harcerek, które zostały włączone do Wojskowej Służby Kobiet. W Powstaniu Warszawskim żołnierzom i cywilom pomoc niosło 3299 sanitariuszek. Pomagały, jak tylko mogły pomagać najlepiej. Trzeba pamiętać, że one także były żołnierzami Powstania!

Sonda
Czy wiedziałeś, że Powstanie Warszawskie upadło 2 października 1944 r.?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki