Kim Kardashian pozwana! Chodzi o słynną taśmę i matkę

2025-11-14 10:00

Wielka wojna niegdysiejszych kochanków! Kim Kardashian, zapomniany do niedawna wokalista R&B Ray J oraz matka Kim zwarli się w boju na pozwy. Chodzi o... słynną taśmę, od której dwie dekady temu zaczęła się kariera celebrytki, dziś mającej ambicje zostania prawniczką, a także całej jej rodziny. Ray J jest widoczny na nagraniu razem z Kim Kardashian. Dziś on twierdzi, że o "wycieku" taśmy celebrytka dobrze wiedziała, a wszystkim kierowała jej... matka. Kobiety zaprzeczają. Jedni pozywają drugich!

Sprawa taśmy z igraszkami Kim Kardashian skończy się w sądzie. Dawni kochankowie pozywają się nawzajem

Kiedy w 2003 roku powstawała taśma z miłosnymi igraszkami Kim Kardashian i Raya J, nasz świat wyglądał inaczej. Nie było jeszcze Facebooka (miał powstać w następnym roku), nie było Twittera (powstał w 2006), wirtualny świat dopiero zaczynał się kształtować. Podobnie jak pierwsze kariery ludzi, których dziś nie sposób już zliczyć - osób znanych z tego, że są znane. Nie będących aktorami, piosenkarzami czy kimkolwiek innym, a po prostu pojawiających się w mediach, pozujących do zdjęć i będących przedmiotem plotek. Jedną z takich osób były dwudziestokilkuletnia wtedy Kim Kardashian i równie młoda wówczas dziedziczka Paris Hilton. Kim pozostawała zdecydowanie w cieniu Paris, ale wszystko zmieniło się w 2007 roku, kiedy do sieci w tajemniczych okolicznościach wyciekła wspomniana taśma. Posypały się kontrakty reklamowe, Kim pozowała na okładce Playboya. Wkrótce została okrzyknięta właścicielką największej pupy w kosmosie. Razem z całą swoją rodziną zyskała sławę w reality show o klanie Kardashianów, a jego poszczególni członkowie zrobili kariery i zarobili potężne pieniądze. Pomyśleć, że wszystko zaczęło się od takiej taśmy! Dziś Kim Kardashian ma ambicje zostania prawniczką i zarabia jako bizneswoman. Nagranie z Rayem J zapewne jest czymś, o czym niekoniecznie chciałaby rozmawiać bez końca. Ale temat bezlitośnie wrócił!

„Pozew Kim Kardashian i Kris Jenner nie dotyczy zniesławienia - chodzi o rozgłos, władzę i karę”

Wszystko za sprawą Raya J, czyli drugiego i z oczywistych względów grającego równie główną rolę bohatera sławnej taśmy. Zapomniany muzyk zaczął rozpowiadać w mediach to, o czym niektórzy plotkowali już od początku. Wokalista przekonuje, że żadnego niekontrolowanego "wycieku" nie było, Kim o wszystkim wiedziała, a procederem zdobywania sławy w ten sposób kierowała Kris Jenner, czyli rodzona matka Kardashianki. W dodatku Ray J głosi, iż obie celebrytki są przedmiotem federalnego śledztwa pod kątem przestępczości zorganizowanej (!) oraz naruszyły umowę o zakazie publicznego odnoszenia się do taśmy, opowiadając o niej w swoim reality show. Kobiety gorąco wszystkiemu zaprzeczają. Jak podał portal TMZ, w końcu obie strony pozwały się nawzajem. Frywolna sprawa będzie więc rozpatrywana przez sąd, o ile nie dojdzie do jakiejś ugody, co jest nader prawdopodobne biorąc pod uwagę niekomfortową wizję omawiania źródeł taśmy na sali sądowej. „Pozew Kim Kardashian i Kris Jenner nie dotyczy zniesławienia — chodzi o rozgłos, władzę i karę” — stwierdził Ray J w dokumentach sądowych, cytowanych przez Page Six. Przekonuje, że Kim i jej matka są „wściekłe”, że on „nie chce już dłużej trzymać się ich bajek”.

Super Express Google News
My pokazujemy zdjęcie gwiazdy z młodości, a Ty zgadujesz kto to taki!
Pytanie 1 z 11
Kto jest na tym zdjęciu?
Urszula
Pamiętacie Grycanki? Oto co stało się z polskimi Kardashiankami!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki