Korea Północna i Rosja połączą siły? Kim Dzong Un rozwija czerwony dywan dla Putina

Minister obrony Rosji i przedstawiciel Chin przylecieli do Korei Północnej. Tajemnicze spotkanie z im Dzong Unem

Przedstawiciele Rosji, Chin i Korei Północnej spotkali się w Pjongjangu. Niepokojąca wizyta zaczęła się od pompatycznego powitania na lotnisku w stolicy Korei Północnej. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu i członek chińskiego Biura Politycznego Li Hongzhong zostali powitani z honorami i rozwinięto przed nimi czerwony dywan. Czekali tam na nich północnokoreański minister obrony Kang Sun Nam i rosyjski ambasador Aleksander Matsegora. W domyśle czerwony dywan został rozwinięty dla fizycznie nieobecnego na spotkaniu Putina, którego Kim Dzong Un wspiera swoimi deklaracjami od wybuchu wojny na Ukrainie. Północnokoreański dyktator już wcześniej wielokrotnie podlizywał się dyktatorowi, a Putin najprawdopodobniej nie przepuści takiej okazji i chce, by Kim wsparł go w bardziej wymierny sposób.

Korea Północna: "Korzenie kryzysu na Ukrainie absolutnie leżą w hegemonicznej polityce USA i Zachodu"

Najprawdopodobniej chce, by Kim Dzong Un przekazał mu amunicję, a w zamian niestety może wesprzeć atomowe ambicje północnokoreańskiego tyrana, na przykład przekazując część technologii. 70. rocznica podpisania rozejmu w wojnie koreańskiej w 1953 r., zwana „Dniem Zwycięstwa” Korei Północnej, była ku temu dogodną okazją. USA już wcześniej oskarżały Kim Dzong Una o dozbrajanie Rosji w wojnie na Ukrainie, w tym o przekazywanie pocisków rakietowych Grupie Wagnera. Oficjalnie Rosja i Pjongjang wszystkiemu zaprzeczyły. Na krótko po wybuchu wojny Pjongjang ogłosił, że to Stany Zjednoczone są wszystkiemu winne. "Korzenie kryzysu na Ukrainie absolutnie leżą w hegemonicznej polityce USA i Zachodu, które wobec innych krajów są aroganckie i nadużywają władzy" - ogłosił wtedy przedstawiciel reżimu w Pjongjangu rządowej agencji informacyjnej KCNA.

Listen on Spreaker.