Kolejny skandal w brytyjskiej rodzinie królewskiej! A wszystko jak zwykle przez Meghan Markle i księcia Harry'go. Czyżby złamali poważną obietnicę? Na to wygląda... Rok temu podpisali lukratywną umowę ze sławną platformą streamingową Spotify. Umowa opiewała na zawrotną kwotę 90 milionów złotych. Meghan Markle i książę Harry mieli opowiadać poprzez Spotify o swojej działalności charytatywnej i pouczać cały świat w kwestii przeróżnych tematów, od ekologii po zdrowie psychiczne. Ale wygląda na to, że nie znaleźli jednak czasu na to, by przyłożyć się do roboty, za którą dostali 90 milionów dolarów. Po ubiciu wspaniałego interesu Meghan Markle i książę Harry... zamilkli. Wyprodukowali tylko jeden odcinek podcastu dla Spotify. Ich konto na platformie streamingowej wstydliwie świeci pustkami... A miało być tak pięknie! Co to wszystko znaczy?! Jak pisze "The Sun", władze internetowego giganta mają już dość! "Ludzie ze Spotify byli zachwyceni, gdy podpisali z nimi kontrakt, ale brak contentu zdumiał ich. Zwłaszcza, że nie mają problemu z produkowaniem filmów dla innych podmiotów" - mówi anonimowo źródło zbliżonego do internetowego giganta dla "The Sun".
NIE PRZEGAP: Księżna Diana PIERWSZA zdradziła Karola?! Królewski doradca szokuje
NIE PRZEGAP: To JEGO Meghan Markle oskarżała o rasizm?! Ujawniono nazwisko! Skandal w rodzinie królewskiej
Co teraz? Podobno Meghan Markle i książę Harry dostali od Spotify dyplomatycznego cichego "szturchańca", który ma im dać do myślenia i zmobilizować ich do pracy. Póki co wszystko odbywa się w pokojowej atmosferze. "Pozostańcie z nami. Nadchodzą wielkie rzeczy" - odpowiada enigmatycznie Spotify na pytania brytyjskich dziennikarzy o nowe podcasty od książęcej pary. Jeśli tak dalej pójdzie, może dojść do skandalu i sądowej batalii, a Meghan i Harry mogą zostać zmuszeni do oddania swoich 90 milionów... no chyba, że zdążyli je już wydać na luksusy w swojej willi w Montecito...