Abp Swiatosław Szewczuk: Leon XIV może powstrzymać Putina tak jak Leon I Wielki powstrzymał najazd Hunów i Attylę
Nowy papież rozbudził w wielu nadzieję na zmiany na lepsze. Czy to możliwe, by miał jakikolwiek realny wpływ choćby na wojnę na Ukrainie? Brzmi to naiwnie, ale w historii są przykłady, które mogą świadczyć o istotności dyplomatycznego czy wręcz duchowego wpływu papieży na wojny - podkreśla w rozmowie z "Ukraińską Prawdą" zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, abp Swiatosław Szewczuk. Jego zdaniem nowy papież może jakimś sposobem powstrzymać Putina. Dlaczego? Chodzi o imię, jakie przybrał Leon XIV. Pierwszy papież o tym imieniu zdołał powstrzymać inwazję Hunów na Italię, kiedy ich wódz Attyla już zmierzał na Rzym. "Nie wiemy, co dokładnie powiedział wtedy papież, ale fakt, że Attyla się wycofał, pozostał w pamięci Kościoła jako symbol duchowej siły zdolnej powstrzymać niszczycielskie zagrożenie. To historyczne odniesienie ma szczególne znaczenie dla narodu ukraińskiego. Dlatego nieprzypadkowo wielu Ukraińców spontanicznie nazwało Leona XIV 'papieżem pokoju'" - stwierdził abp Swiatosław Szewczuk.
"Byłoby głęboko symboliczne, gdyby on, podobnie jak Leon I, mógł powstrzymać współczesnego Attylę ze Wschodu"
"Na początku inwazji na pełną skalę, kiedy jeszcze służył w Peru, jasno i jednoznacznie nazwał tę wojnę imperialistyczną agresją przeciwko wolnemu narodowi, który ma prawo bronić swojej ziemi" - przypomniał zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. "Mam nadzieję, że nasz dialog będzie się rozwijał i wpłynie na stanowisko Stolicy Apostolskiej w sprawie wojny. Oczywiście zaprosimy też papieża do odwiedzenia Ukrainy. Byłoby głęboko symboliczne, gdyby on, podobnie jak Leon I, mógł powstrzymać współczesnego Attylę ze Wschodu. W końcu naród ukraiński żyje prawdą, podczas gdy Rosja żyje kłamstwem" - dodał.
W 2022 roku Robert Prevost potępił rosyjską agresję
W 2022 roku w rozmowie z peruwiańskim serwisem informacyjnym Semanario Expresión kardynał Robert Prevost, przyszły papież Leon XIV, potępił wojnę Rosji z Ukrainą, określając ją jako „prawdziwą inwazję, imperialistyczną w swej naturze, w której Rosja dąży do podboju terytorium w celu zdobycia władzy”. To są zupełnie inne słowa niż te, które wypowiadał Franciszek. Prezydent Wołodymyr Zełenski, gratulując nowemu papieżowi wyboru, tak go komentował: „Ukraina głęboko ceni konsekwentne stanowisko Stolicy Apostolskiej w przestrzeganiu prawa międzynarodowego, potępiając militarną agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie i chroniąc prawa niewinnych cywilów”.
