Właściciel zoo na Krymie zasłynął popieraniem Putina. Kradł zwierzęta z okupowanych terenów, teraz jeden z lwów prawie go zabił
Koszmarny atak lwa na okupowanym przez Rosję Krymie! Ukraińskie media rozpisują się o tej dramatycznej sytuacji, podkreślając, że ofiarą jest biznesmen znany z popierania Putina i wojny na Ukrainie. Co dokładnie się wydarzyło? Oleg Zubkow, od czasu aneksji Krymu według "Ukraińskiej Prawdy" wspierający okupanta, postanowił osobiście nakarmić lwy w swoim ogrodzie zoologicznym. To, co stało się potem mrozi krew w żyłach. Mężczyzna wyszedł z samochodu i podchodził do zwierząt, jednak coś musiało zdenerwować jednego z lwów. Drapieżnik rzucił się na Zubkowa i wgryzł mu się w szyję. Właściciel zoo z bardzo poważnymi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie walczy o życie.
"Biznesmen popierał wojnę przeciwko Ukrainie i brał udział w usuwaniu zwierząt z ogrodów zoologicznych na okupowanych terytoriach"
Jak podaje "Ukraińska Prawda, to nie pierwsze takie przerażające zdarzenie w parku Zubkowa, bo jesienią ubiegłego roku jego współpracownica zginęła także w wyniku ataku lwa. Zubkow powiedział wtedy: „Lwy są drapieżnikami najwyższego rzędu i nie wybaczają błędów”. Jednak najwyraźniej sam taki błąd popełnił. "Biznesmen popierał wojnę przeciwko Ukrainie i brał udział w usuwaniu zwierząt z ogrodów zoologicznych na okupowanych terytoriach. Na przykład w 2022 roku Zubkow zabrał zwierzęta z chersońskiego zoo (w tym słynnego szopa), gdy Rosjanie wycofywali się z miasta. Zubkow powiedział, że odda zwierzęta, gdy walki się zakończą, ale nie dotrzymał obietnicy" - przypominają dziennikarze "UP".