Biały Dom został już udekorowany na Boże Narodzenie. Zaczęły się porównania z dekoracjami Bidenów
„Dom jest tam, gdzie serce” - jak podaje Biały Dom, takie hasło przyświecało Melanii Trump podczas dekorowania prezydenckiej siedziby na Boże Narodzenie. Na oficjalnych stronach pokazano pokoje Białego Domu rozświetlone choinkami i dekoracjami na kominkach. „Ciągłe przemieszczanie się nauczyło mnie, że dom to nie tylko przestrzeń fizyczna; to raczej ciepło i komfort, które noszę w sobie, niezależnie od otoczenia. W te święta świętujmy miłość, którą w sobie nosimy i podzielmy się nią ze światem. W końcu, gdziekolwiek jesteśmy, możemy stworzyć dom pełen wdzięku, blasku i nieograniczonych możliwości” - powiedziała pierwsza dama USA, prezentując efekty pracy swojej i projektanta Hervé Pierre'a.
ZOBACZ TEŻ: Trump ułaskawił indyki. Ale poprzednie zostaną zjedzone?!
Barwy dekoracji nawiązują do flagi narodowej. W Błękitnym Pokoju stoi oficjalna choinka Białego Domu
Przy tegorocznym dekorowaniu Białego Domu wykorzystano 75 świątecznych wieńców z czerwonymi kokardami, ponad 50 choinek, 210 metrów girland, 7600 metrów wstążek i 30000 sztucznych niebieskich motyli. Barwy dekoracji nawiązują do amerykańskiej flagi narodowej. W Błękitnym Pokoju stoi oficjalna choinka Białego Domu, 5,5-metrowa jodła kalifornijska z Sidney w stanie Michigan. W jadalni stanął domek zrobiony z ponad 54 kilogramów piernika. "Świąteczne dekoracje z 2025 roku przypominają, że siła naszego Narodu tkwi w jego mieszkańcach – we wspólnych wartościach, cenionych tradycjach i niezachwianej wierze, że dom jest tam, gdzie serce" - głosi komentarz do prezentacji dekoracji na Boże Narodzenie.
Za Bidenów zapraszano politykujących tancerzy, co nie wszystkim się podobało
Amerykańskie media zaczęły porównywać tradycyjne Święta z tymi z czasów Bidena. Część portali, w tym "New York Post", przypomina zespół tancerzy zaproszonych wtedy do prezydenckiej siedziby. Tancerze z Manhattanu byli krytykowani za swoje skrajne politykowanie. Wzywali m.in. do obcięcia funduszy policji, stopniowego likwidacji służby więziennej i wypuszczania osadzonych z zakładów karnych, a udostępniona przez nich petycja wzywała do „uwolnienia każdej czarnoskórej osoby uwięzionej za zarzuty związane z marihuaną”, zaś wśród polecanych książek znalazło się m.in. dzieło "Dlaczego białym ludziom tak trudno rozmawiać o rasizmie". Nie wszyscy byli zachwyceni, kiedy w 2023 roku akurat ci tancerze stali się jedną z atrakcji Bożego Narodzenia w Białym Domu. Tym razem jest zdecydowanie bardziej zachowawczo.