Kiedy jesienią ubiegłego roku Wilma Andersson (+17 l.) nagle zniknęła, jej rodzina od razu przeczuwała najgorsze. Mimo przeszukiwań całego szwedzkiego miasta Uddevalla nie udało się natrafić na żaden ślad nastolatki. Jej bliscy podejrzewali od samego początku, że za zniknięciem pięknej Wilmy może stać jej chłopak. Irakijczyk Tishko Ahmed Shabaz (23 l.) uważał, że 17-latka powinna być mu całkowicie podporządkowana i słuchać go we wszystkim.
Niestety, przeszukanie mieszkania, gdzie Wilma mieszkała z 23-latkiem, potwierdziło najgorsze przypuszczenia. Policjanci dokonali tam makabrycznego odkrycia. Okazało się, że zwyrodnialec zamordował 17-latkę, prawdopodobnie bijąc ją na śmierć, a potem odciął jej głowę, wsadził do walizki i przez co najmniej dziewięć dni mieszkał z nią. Reszty zwłok Szwedki nigdy nie znaleziono. Shabaz właśnie usłyszał wyrok. Został skazany na dożywocie, choć nie przyznał się do winy.