Nakarmiła rodzinę i duchownego trującymi grzybami! Wyrok dla 50-latki

2025-09-08 9:56

Jest wyrok w głośnej sprawie 50-letniej Erin Patterson z Australii! Kobieta dwa miesiące temu została uznana przez sąd winną celowego otrucia grzybami teściów i ciotki męża, z którym była w separacji. Mąż też miał zostać otruty, ale nie przyszedł na obiad. Kobieta utrzymuje, że cała sprawa to nieszczęśliwy wypadek, ale wymiar sprawiedliwości nie dał jej wiary.

Dożywocie dla 50-letniej Erin Patterson. Sąd uznał, ze celowo otruła rodzinę grzybami

A jednak zrobiła to specjalnie! Tak uznał właśnie australijski sąd. 50-letnia Erin Patterson została skazana na dożywocie z możliwością wcześniejszego ubiegania się o zwolnienie z więzienia po 33 latach. Chodzi o głośną sprawę z Australii. 29 lipca 2023 roku Erin Patterson urządziła rodzinny obiad, zaprosiła na niego męża, z którym była już w separacji i członków jego rodzinyhttps://www.se.pl/wiadomosci/swiat/wytrula-grzybami-rodzine-50-latka-uznana-winna-aa-1BVz-BBsX-EdeC.html. Powiedziała, że wykryto u niej raka i chce naradzić się w kwestii tego, jak przekazać tę wiadomość dzieciom. W rzeczywistości, jak się potem okazało, 50-latka była całkowicie zdrowa. Na obiad przyszli wszyscy poza mężem, a wkrótce po zjedzeniu dania podanego przez Patterson zmarli, otruci wołowiną Wellington w sosie z muchomorów sromotnikowych. Objawy pojawiły się w ciągu doby, a śmierć nastąpiła u trzech z czterech gości w ciągu kilku dni. Czwartą osobą, która zjadła feralny posiłek, był Ian Wilkinson, pastor miejscowego kościoła baptystycznego. Tylko jemu udało się przeżyć po paru tygodniach spędzonych w szpitalu. Ofiarami byli Don i Gail Patterson – rodzice byłego męża Erin – oraz jego ciotka, Heather Wilkinson.

ZOBACZ TEŻ: Omijaj te grzyby. Lista trujących grzybów w Polsce. Jak je rozpoznać?

Kobieta mówiła, że też zjadła trujące grzyby, ale potem zwymiotowała. Sąd nie dał temu wiary

Patterson oskarżono o morderstwo, tymczasem ona przysięgała, że nieświadomie podała wszystkim trujące grzyby. Sama początkowo udawała, że też źle się czuje, ale w rzeczywistości nie zjadła śmiercionośnego dania. Podczas przesłuchań tłumaczyła, że ocaliło ją zwymiotowanie. Według tej wersji po obiedzie miała zjeść w ataku łakomstwa całe ciasto i od razu zwrócić wszystko. Uwagę policji zwróciło jednak kłamstwo dotyczące raka. Wiele wskazywało na to, że kobieta chciała zwabić do swojego domu rodzinę pod poważnym pretekstem. Obrońca Patterson, Colin Mandy SC, przekonywał, że całe zdarzenie było „strasznym wypadkiem”. Twierdził, że jego klientka nie miała zamiaru nikogo skrzywdzić, a jej późniejsze kłamstwa wobec policji – zaprzeczała, by posiadała w domu suszarkę do grzybów i by nazbierała ich samodzielnie – były efektem paniki. Jednak ława przysięgłych nie dała wiary tym wyjaśnieniom. Kluczowe były zeznania ekspertów medycznych i policyjnych, a także brak spójności w relacjach Patterson. „Prawie niemożliwe jest absolutne odtworzenie przeszłości – dlatego wymóg prawny mówi o winie ponad wszelką wątpliwość, a nie o pewności absolutnej” – tłumaczył sędzia Beale.

Super Express Google News
Sonda
Zbierasz grzyby?
QUIZ. Sobotnia ortografia. Potrafisz poprawnie zapisać te nazwy grzybów?
Pytanie 1 z 10
Wskaż poprawną wersję pisowni
Grzyby-zombie, psychodeliki i... maślaki. Dlaczego świat grzybów jest tak fascynujący? Marta Wrzosek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki