Nanga Parbat. Tak brzmiała ostatnia wiadomość Mackiewicza do rodziny

2018-01-31 10:58

Nanga Parbat. Ten dramat, który rozegrał się na oczach całego świata, wstrząsnął wszystkimi. Polski himalaista Tomasz Mackiewicz oraz Francuzka Eli Revol zdobyli Nanga Parbat w ekstemalnych warunkach, ale potem zaczęły się poważne problemy. Polski himalaista został na wysokości powyżej 7000 metrów, zaś jego partnerka zeszła poniżej tej wysokości i została uratowana. Teraz ujawniono jak brzmiała ostatnia wiadomość Tomasza Mackiewicza do rodziny.

Dramat pod Nanga Parbat. Cały świat jest pod wrażeniem akcji poszukiwawczej, którą przeprowadzili himalaiści: Denis Urubko oraz Adam Bielecki. Wspinaczom w bardzo szybkim tempie udało się dotrzeć do Eli Revol. Niestety, nie udało się wyruszyć po Tomasza Mackiewiczwa ze względu na fatalne warunki pogodowe. Z relacji jego partnerki wynika, że udało im się zdobyć Nanga Parbat. Teraz, po kilku dniach od dramatu, który rozegrał się w Himalajach, internauci przypominają ostatnią wiadomość Tomasza Mackiewicza, którą przesłał do rodziny. - Jesteśmy na 7300 straszna walka, jeśli pogoda dopisze jutro szczyt - napisał himalaista.

Od 29 stycznia Tomasz Mackiewicz uważany jest za zaginionego. Według Eli Rovel, Polak był w stanie agonalnym. - Stan bardzo ciężki: odmrożone ręce, nogi, twarz, niezorientowany w czasie i przestrzeni, nie było z nim już żadnego kontaktu, ślepota śnieżna, brak możliwości samodzielnego przemieszczania się. (...) Po tych informacjach i kontakcie radiowym oraz telefonicznym Zespół podejmuje decyzje o odstąpieniu od próby dotarcia do Tomasza Mackiewicza i skoncentrowaniu się na ratowaniu zdrowia i życia Elizabeth Revol - czytamy w raporcie PHZ.

Zobacz: Szokujący RAPORT o stanie Tomka Mackiewicza! Nie było z nim kontaktu, miał odmrożenia i ślepotę śnieżną

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki