Włoski minister obrony uważa, ze "NATO nie ma już racji bytu", a Unia Europejska i ONZ "nie liczą się" na scenie międzynarodowej
Odkąd Donald Trump został prezydentem USA, jak mantra powtarzane są jego wezwania do zwiększania przez państwa członkowskie wydatków na obronność. Zwłaszcza na początku jego kadencji mnożyły się też spekulacje na temat tego, czy Ameryka w praktyce lub oficjalnie porzuci NATO i czy bez niej Sojusz Północnoatlantycki jest w stanie sobie poradzić. Niezbyt optymistyczne słowa na ten temat wypowiedział dziś, 20 czerwca włoski minister obrony. "NATO nie ma już racji bytu", a Unia Europejska i ONZ "nie liczą się" na scenie międzynarodowej - powiedział dziś, 20 czerwca Guido Crosetto na spotkaniu z dziennikarzami w Padwie, cytowany przez agencję Ansa. "Kiedyś USA i Europa były w centrum; teraz jest cała reszta świata, z którą trzeba zbudować relacje. Jeśli NATO powstało po to, by zagwarantować pokój i wzajemną obronę, to albo zajmie się tym zadaniem, rozmawiając z południem świata, a zatem stanie się czymś głęboko innym albo nie osiągniemy celu bezpieczeństwa w ramach reguł, obowiązujących wszystkich. Często mówimy tak, jakbyśmy żyli 30 lat temu, ale wszystko się zmieniło" - przekonywał minister.
"Ale ten czas się skończył, mówię to ze smutkiem. Świat się zmienił"
"Mówi się o Europie, jakby się liczyła. Może mogłaby się liczyć, gdyby kiedyś dano jej rolę polityczną, której nie ma, jeśli dostałaby politykę zagraniczną lub obrony. Ale ten czas się skończył, mówię to ze smutkiem. Świat się zmienił. ONZ liczy się tyle, ile Europa w świecie, nic (...), mniej niż Chiny, mniej niż Indie czy Izrael" - uważa Guido Crosetto. Tymczasem nie milkną echa sprzeciwu premiera Hiszpanii wobec wydawania 5 proc. PKB na obronność przez państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego. Sprzeciw ten został wyrażony w liście do sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego. Dziennik „El Pais” skomentował to pisząc, że sprzeciw Sancheza „otwiera w NATO niezbędną debatę na temat arbitralności wskazania na poziom 5 proc.”. Z drugiej strony, według „El Mundo”, bunt Sancheza „to zły przykład braku jedności” przed mającym odbyć się w dniach 24-25 czerwca szczytem NATO w Hadze i że przykład ten może sprawić, że za Hiszpanią podążą inne kraje. Hiszpanię wydawała do tej pory na armię najmniej w całym NATO, w 2024 r. było to 1,24 proc. PKB.
