Atak niedźwiedzia brunatnego na ludzi w Japonii! Tragedia była o włos. Zabłąkany zwierzak dostał się na ruchliwe ulice miasta Sapporo. Biegał między samochodami, a przechodnie przerażeni chowali się, gdzie tylko się dało. Zdezorientowany niedźwiedź szalał, aż w końcu zdołał wedrzeć się nawet do bazy wojskowej, a żołnierze z Sił Samoobrony Japonii (SDF) nie od razu dali mu radę. Niedźwiedź zdążył ranić cztery osoby, zanim został zastrzelony przez wezwanego na miejsce myśliwego. Wśród rannych jest 40-letni mężczyzna, któremu rozjuszony zwierzak złamał żebro, a także dwoje seniorów. Historia ta ma jednak jeszcze smutniejszy finał.
NIE PRZEGAP: Ten mężczyzna miał cztery tysiące kochanek! Dziś Miles Long wyznał wszystko
Niedźwiedź został zastrzelony przez wezwanego na miejsce myśliwego. Wcześniej w Sapporo pozamykano szkoły, a nawet odwołano kilka lotów na lotnisku. „Łącznie cztery osoby, w tym członek Sił Samoobrony Japonii, zostały zaatakowane i ranione przez tego niedźwiedzia brunatnego. Przekazujemy tym osobom wyrazy współczucia” – powiedział sekretarz japońskiego rządu Katsunobu Kato i zaapelował do mieszkańców wyspy Hokkaido o ostrożność. "Japan Times" ostrzega, ze niedźwiedzie coraz częściej podchodzą do ludzkich osiedli, żeby poszukiwać jedzenia.