Spis treści
Zatrzymanie na autostradzie. Polski kierowca w tarapatach
Do zdarzenia doszło podczas kontroli prowadzonej przez funkcjonariuszy jednostki kontrolnej dróg przy Głównym Urzędzie Celnym w Akwizgranie. Ciężarówka polskiej spółki transportowej została zatrzymana na pasie ruchu, a sprawdzenie dokumentów ujawniło gigantyczne zaległości wobec niemieckiego fiskusa.
Gigantyczne długi za autostrady. Kwota zwala z nóg
Okazało się, że wobec firmy toczy się 248 postępowań egzekucyjnych prowadzonych przez Główny Urząd Celny w Poczdamie. Wszystkie dotyczyły nieuregulowanych opłat za korzystanie z niemieckich autostrad. Zaległości narastały miesiącami, aż osiągnęły astronomiczną sumę blisko 50 tys. euro.
Kierowca zapłacił na miejscu
Choć sytuacja wyglądała poważnie, kierowca ciężarówki nie musiał kończyć trasy przedwcześnie. Jak poinformowały niemieckie służby, cała kwota została uregulowana na miejscu. Dzięki temu pojazd mógł kontynuować podróż, a firma – przynajmniej tymczasowo – uniknęła dalszych konsekwencji.
Niemcy nie odpuszczają. Długi trzeba spłacać
Niemieckie służby celne regularnie kontrolują ciężarówki na autostradach, a zaległości w opłatach drogowych są jednym z najczęstszych przewinień przewoźników. Sprawa polskiej spedycji pokazuje, że bagatelizowanie obowiązkowych opłat może skończyć się bardzo kosztownie – i to w najmniej spodziewanym momencie.
