Nowojorczycy chcą powrotu fajerwerków nad East River

2012-07-06 1:54

Nowojorczycy z Brooklynu i Queensu mają dość tego, że pokaz fajerwerków 4 lipca odbywa się po zachodniej stronie Manhattanu. Wraz z lokalnymi politykami zbierają podpisy pod petycją, by fajerwerki wróciły nad East River.

Prezydent Brooklynu Marty Markowitz, senator Dan Squadron i rzecznik praw obywatelskich Bill de Blasio w ciągu najbliższych tygodni mają spotkać się z władzami Macy's (organizatorem pokazu fajerwerków), by namówić je do przywrócenia imprezy nad East River. Ostatni raz sztuczne ognie w Dzień Niepodległości rozbłysły po wschodniej stronie Manhattanu w 2008 roku. Rok później show przeniesiono nad Hudson River, by upamiętnić 400. rocznicę wyprawy Henry'ego Hudsona z Amsterdamu do Nowego Jorku i założenie przez niego Nowego Amsterdamu. Jednak to, co miało być jednorazową zmianą okazało się stałym punktem programu obchodów święta 4 lipca i przez kolejne lata fajerwerki były lepiej widoczne dla mieszkańców zachodniego Manhattanu i New Jersey, niż tych na Brooklynie i Queensie i wschodnim Manhattanie.
– Powiedziano nam, że to tylko zmiana na jeden rok, a tymczasem stało się to normą, która pozbawia ponad połowę miasta możliwości świętowania – powiedział de Blasio. – 4 lipca w Nowym Jorku powinien być prawdziwie nowojorską imprezą.

Petycję w sprawie przeniesienia pokazu sztucznych ogni z powrotem nad East River można podpisywać na stronie http://advocate.nyc.gov/fireworks

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki