Nowy niszczyciel Korei Północnej uszkodzony przy wodowaniu. Kim Dzong Un nie krył gniewu. "To zbrodnia"

Jak donosi "The Guardian", wodowanie nowego północnokoreańskiego niszczyciela zakończyło się fiaskiem. Potężny okręt przewrócił się na bok tuż po ceremonii z udziałem Kim Dzong Una. Dyktator uznał incydent za „akt kryminalny”.

Kim Dzong Un

i

Autor: AP Photo

Jak informuje "The Guardian", Korea Północna chciała zaprezentować światu swoją rosnącą potęgę morską, ale ceremonia wodowania nowego niszczyciela w porcie Chongjin zakończyła się kompromitującą wpadką. Jak podała agencja KCNA, okręt stracił równowagę i przechylił się na bok, uszkadzając część kadłuba.

Przywódca Korei Północnej był obecny podczas ceremonii. Po incydencie nie krył gniewu. – To poważny wypadek i zbrodnia wynikająca z absolutnego niedbalstwa i braku odpowiedzialności – cytuje jego słowa państwowa agencja KCNA (północnokoreańska państwowa agencja prasowa).

Kim nakazał natychmiastową odbudowę uszkodzonego okrętu przed czerwcowym plenum Partii Pracy Korei, dodając, że incydent „zrujnował godność i dumę naszego państwa”. Winą obarczono „niedoświadczone dowództwo i błędy operacyjne”. Odpowiedzialni urzędnicy mają zostać ukarani podczas wspomnianego plenum.

Według południowokoreańskiej armii, okręt wciąż leży przewrócony na burtę w wodzie.

Serwis analityczny 38 North informował wcześniej, że nowy niszczyciel miał zostać zwodowany metodą boczną – po raz pierwszy w historii północnokoreańskiej marynarki. Zastosowanie tej techniki może wynikać z braku odpowiedniego pochylni w doku, co – jak oceniają eksperci – mogło doprowadzić do katastrofy.

To już drugi okręt tej klasy – największej w północnokoreańskiej flocie – wprowadzany do służby w ostatnich tygodniach. Wcześniej Pjongjang zaprezentował niszczyciel Choe Hyon, rzekomo wyposażony w „najpotężniejszą broń”. Pojawiły się spekulacje, że jednostka mogła powstać przy udziale rosyjskim, być może w ramach współpracy za dostarczenie żołnierzy do walk w Ukrainie.

Kim stawia na flotę i podwodne okręty

Choć Korea Północna rzadko informuje o niepowodzeniach, analitycy zwracają uwagę, że tym razem Pjongjang zaskakująco szybko przyznał się do porażki. Według Cheonga Seong-changa z Instytutu Sejong, może to być element strategii Kim Dzong Una polegającej na otwartym piętnowaniu winnych i wzmacnianiu kontroli nad aparatem władzy.

Północnokoreański przywódca już wcześniej zapowiadał, że rozwój marynarki wojennej, w tym okrętów podwodnych, będzie kluczowy dla obronności kraju. W marcu wizytował projekt budowy okrętu o napędzie atomowym.

Raport Złotorowicza - Putin z wizytą w Korei Północnej! ''Element odpłacania się Kim Dzong Unowi!
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki