On steruje moim mózgiem! [Wideo]

2013-09-01 12:56

To wygląda jak scena z science-fiction. Mężczyzna myśli o ruszeniu dłonią, a zaraz drugi wykonuje to zadanie. Do tej pory człowiek mógł pracować tylko z komputerem. Po raz pierwszy udało się w ten sposób uzyskać kontrolę nad mózgiem drugiego człowieka. Zobacz jak to wyglądało!

Naukowcy z Uniwersytetu stanu Waszyngton postanowili przeprowadzić ten pionierski eksperyment na sobie. Profesor Rajesh Rao grał rolę przekaziciela myśli. Założył na głowę czepek z elektrodami. Miał przed sobą ekran i wyobrażał sobie, że prawą dłonią przesuwa na ekranie kursor, którym trafia w przycisk odpalający armatę.

Gdy analizator aktywności kory mózgowej wykrył sygnał, który odpowiadał wyimaginowanemu ruchowi dłonią profesora, przesyłał go na koniec uniwersyteckiego kampusu, gdzie znajdował się profesor Andrea Stocco. Na głowie miał zwykły fioletowy czepek, do którego przyłożona była głowica służąca do przezczaszkowej stymulacji magnetycznej mózgu. Wytwarza ona szybko zmieniające się pole magnetyczne, które pobudza neurony. Pole magnetyczne uruchmiało ośrodek zawiadujący ruchem, dlatego profesor Stocco mimowolnie poruszył dłonią. Nacisnął klawisz klawiatury przed sobą, w odpowiedzi na sygnał "przesłany" od profesora Rao.

>>> Naukowcy znaleźli różową planetę

Obserwatorzy mówią, że wyglądało to niesamowicie. Profesor Rao w myślach polecił dłoni się poruszyć, a profesor Stocco znajdujący się w inym miejscu wykonał ten rozkaz. Mówi, że odebrał to jak mimowolny tik.

To pierwszy taki przypadek na skalę światową. Wcześniej udało się połączyć w podobny sposób mózgi dwóch szczurów, ale nigdy ludzi.

To duży krok dla ludzkości, jednak budzi obawy moralne. Doświadczenie wyglądało jak scena z science-fiction. Czy to początek ery sterowania ludzkimi działanami i myślami?

Naukowcy z Uniwersytetu stanu Waszyngton przeprowadzili ten eksperyment na sobie. Jeden z badaczy - prof. Rajesh Rao - grał rolę przekaziciela myśli. Założył czepek z elektrodami - podobnych używa się w badaniu elektroencefalografem, który rejestruje elektryczną aktywność mózgu. Po krótkim treningu można się nauczyć wzmacniać określony typ swoich fal mózgowych i tym samym dawać świadomy sygnał samą myślą (w ten sposób uczy się dziś całkowicie sparaliżowanych kontaktowania się ze światem). Prof. Rao miał przed sobą ekran i wyobrażał sobie, że prawą dłonią przesuwa na ekranie kursor, którym trafia w przycisk odpalający armatę.
Gdy tylko analizator aktywności kory mózgowej wykrył sygnał, który odpowiadał wyimaginowanemu ruchowi dłonią profesora, przesyłał go (internetem) na przeciwny koniec uniwersyteckiego kampusu. Tam w swym laboratorium siedział profesor Andrea Stocco. On miał z kolei na sobie zwykły różowy czepek pływacki, do którego przyłożona była - dokładnie nad lewą korą ruchową - głowica do tzw. przezczaszkowej stymulacji magnetycznej mózgu. Wytwarza ona szybko zmieniające się pole magnetyczne, które pobudza neurony. W tym wypadku pole magnetyczne uruchmiało ośrodek zawiadujący ruchem, a więc prof. Stocco mimowolnie poruszył dłonią - tj. nacisnął klawisz klawiatury przed sobą - w odpowiedzi na sygnał od prof. Rao.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75400,14505744,Pionierski_eksperyment__dwaj_profesorowie_polaczyli.html#BoxSlotII3img#ixzz2dFqBumZA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki