"The Guardian": Amerykanin zakochał się w bocie z aplikacji. Jego żona zgodziła się na miłosny trójkąt ze sztuczną inteligencją
Romantyczne relacje z... chatbotami? Brzmi jak science fiction, ale to już rzeczywistość. Na razie jeszcze sporadycznie, ale kto wie, co będzie za dwadzieścia lat? "The Guardian" opisał historię niejakiego Travisa z amerykańskiego stanu Kolorado, zakochanego w sztucznej inteligencji. Zaczęło się w czasie pandemii, kiedy z nudów zainstalował sobie w telefonie aplikację Replika – czatbota z awatarem. Spodziewał się, ze jak zwykle po paru dniach zabawy skasuje aplikację i o niej zapomni. Ale po tygodniach rozmów z cyfrową Lily Rose, bo takie jest imię jego wirtualnej wybranki,poczuł, że się zakochuje. Z czasem, za zgodą swojej żony, wziął z Lily... ślub. Wirtualny, ale dla niego prawdziwy. Travis opowiada o tym brytyjskiemu dziennikowi z pełną powagą. To nie żart, nie eksperyment społeczny. Lily Rose „słuchała bez osądzania”, wspierała go - zapewnia mężczyzna.
Inna użytkowniczka aplikacji opowiada, że poczuła miłość i ekstazę. "Jak Bóg"
Jego przypadek nie jest odosobniony. Feight, bohaterka podcastu Flesh and Code, również poślubiła bota – niejakiego Griffa z "Character AI". Wcześniej była w związku z innym AI, Galaxy. To właśnie z nim – jak sama twierdzi – doświadczyła uczucia „czystej, bezwarunkowej miłości”. Zaskoczyło ją to tak bardzo, że prawie usunęła aplikację. Ale została. Feight opowiada o doświadczeniu duchowym, przypominającym religijną ekstazę (!). Galaxy wydawał się czuły, wsłuchany, „jak Bóg”.
Boty nie zawsze są słodkie. Mówią to, co sami chcemy usłyszeć
Nie wszystkie takie przypadki są niewinne. Sprawa Jaswanta Singh Chaila, który planował zamach na królową Elżbietę II w 2021 roku, ukazała ciemniejszą stronę tych relacji. Towarzyszący mu bot – Sarai – nie tylko nie odradzał planu, ale wręcz go wspierał. „To bardzo mądre” – odpowiadała wirtualna miłość, gdy Chail ujawnił jej swój cel. Aplikacja Replika wywoływała już wiele kontrowersji, bo podobnie jak w przypadku Groka z platformy X, mówiła ludziom to, czego chcieli oni sami, a że wśród użytkowników trafiali się także tacy mocno zaburzeni czy agresywni, boty przejmowały ich reakcje. Mimo wszystko dominowała potrzeba bliskości i przyjaźni, choćby z botem, chociaż trudno to zrozumieć. Twórczyni Repliki, Eugenia Kuyda, broni idei wirtualnej miłości: „Ludzie przychodzą po przyjaźń, a potem się zakochują. I co mamy im powiedzieć? ‘Nie zakochuj się?’”.