Parkingowa pułapka na Greenpoincie

Jak donosi CBS, problem się pojawił w momencie, kiedy rok temu zlikwidowano w tamtym miejscu przystanek autobusowy. Tylko, że nie Departament Transportu nie zmieniła zasad dotyczących parkowania, jak było za jego istnienia. Co więcej, kierowcy twierdzą, że znajdujące oznakowanie jest zupełnie niejasne. Okazuje się, że w parkingową pułapkę wpadają nie tylko przyjezdni ale i mieszkańcy Greenpointu. Nawet reprezentujący polską dzielnicę w City Hall radny Stephen Levin dał się złapać i został tam ukarany mandatem. Kierowcy żalą się, że z powodu tych niejasności tracą setki dolarów i domagają się, by Departament Transportu postawił wyraźne czytelne znaki.