- Samolot linii Iberia lecący z Madrytu do Paryża zderzył się z ptakiem tuż po starcie.
- Do zdarzenia doszło na wysokości ponad dwóch kilometrów, a ptakiem najprawdopodobniej był sęp.
- Pilot podjął decyzję o powrocie na lotnisko w Madrycie i bezpiecznie wylądował.
- Nikomu z pasażerów nic się nie stało, choć wielu było w szoku po incydencie.
Groza nad Madrytem! Sęp wbił się w samolot Iberii. Pilot uniknął tragedii w ostatniej chwili
Wypełniony pasażerami Airbus A321XLR wystartował z lotniska Adolfo Suárez Madrid-Barajas. Nikt na pokładzie nie spodziewał się, że kilka minut później dojdzie do dramatycznego incydentu.
Jak podaje RMF FM, na wysokości ponad dwóch kilometrów doszło do zderzenia z dużym ptakiem. Z relacji świadków wynika, że najprawdopodobniej był to sęp. Ptak uderzył w nos samolotu, a następnie został wciągnięty przez jeden z silników.
Kapitan samolotu natychmiast podjął decyzję o przerwaniu lotu i powrocie na lotnisko w Madrycie. Dzięki jego profesjonalizmowi i opanowaniu, maszyna bezpiecznie wylądowała.
Na płycie lotniska czekały już służby ratunkowe. Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć wielu pasażerów było w szoku. Od momentu zgłoszenia nieoczekiwanej awarii do powrotnego osadzenia maszyny na płycie madryckiego lotniska upłynęło około 25 minut.
Polecany artykuł:
Skala zniszczeń robi wrażenie
Zdjęcia uszkodzonego samolotu, opublikowane w mediach społecznościowych, robią wrażenie. Widać na nich wyraźnie uszkodzony przód kadłuba oraz szczątki ptaka w silniku. Iberia wycofała maszynę z użytku do czasu przeprowadzenia szczegółowych oględzin i napraw.
Uszkodzony Airbus A321XLR to jeden z najnowszych samolotów we flocie Iberii. Obecnie trwa szacowanie kosztów naprawy. Wiadomo już, że incydent spowoduje straty finansowe dla przewoźnika.