Tragedia w słowackich Tatrach. Nie żyje polski wspinacz
Rano w poniedziałek, 11 sierpnia za pośrednictwem TOPR, ze słowacką Horską Záchranną Službą skontaktowali się wspinacze z Drogi Martinowej na Gerlach, którzy byli świadkami upadku dwóch polskich turystów. Do zdarzenia doszło w rejonie Wyżniej Gerlachowskiej Przełączki, przy czym upadek skierowany był w stronę Pośledniej Gerlachowskiej Przełączki.
Do współpracy przy akcji ratunkowej poproszono załogę śmigłowca ratunkowego z Popradu, która po międzylądowaniu w Starym Smokowcu zabrała na pokład śmigłowca dwóch ratowników z Rejonowej Stacji HZS w Tatrach Wysokich.
Po dotarciu na miejsce wspinaczowi z poważnie uszkodzoną kończyną dolną udzielono niezbędnej pomocy medycznej, a następnie przygotowano go do ewakuacji i transportu lotniczego. 46-latek trafił do szpitala w Popradzie.
Niestety dużo mniej szczęścia miał drugi z Polaków. 41-latek w wyniku upadku doznał poważnych obrażeń i zginął na miejscu. Ciało zmarłego zostało przekazane funkcjonariuszom słowackiej policji.
Horska Záchranná Služba złożyła kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.
Polecany artykuł:
HZS poinformowała również, że dzień wcześniej na tej samej trasie interweniowano wobec dwóch innych Polaków - 27 i 38-latka, którzy po załamaniu pogody i burzy utknęli w nocy w rejonie Niżnej Velickiej Ławce. Przeczekali tam noc i o świcie zostali ewakuowani śmigłowcem do Starego Smokowca. Ratownicy apelują, aby planować górskie wyprawy odpowiedzialnie i nie przeceniać swoich możliwości
Gerlach wznosi się na 2655 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem w Tatrach oraz w całych Karpatach. Leży w całości po słowackiej stronie. Na Gerlach nie prowadzą znakowane szlaki turystyczne, a na szczyt mogą wchodzić tylko wykwalifikowane osoby bądź prowadzone przez przewodników wysokogórskich ze specjalnymi uprawnieniami. W Tatrach panuje słoneczna i ciepła pogoda zachęcająca do górskich wypraw.