Festiwal oficjanie rozpoczął się w środę – największym z planowanych koncertów. Jak nam powiedział Paweł Wróbel, jeden orgnizatorów imprezy, koncert prowadzony przez Bruce’a Adolphe’a udał się znakomicie.
Choć nie dotarł jeden ze zapowiadanych pianistów – Kevin Kenner (kilka dni przed występem nabawił sie kontuzji ręki), znakomicie zastąpił go polski muzyk – Sławomir Wilk.
Równie doskonale zaprezentowała się towarzysząca mu Orkiestra Kameralna „Academia” ze Szczecina pod batutą Bohdana Boguszewskiego, która pod koniec muzycznego wieczoru była po prostu znakomita. Najwięcej pochwał zebrała jednak rosyjska pianiastka Olga Kern, której interpretacja muzyki polskiego kompozytora porwała publiczność. A prawdziwe łzy wzruszenia u Polaków wywołało brawurowe wykonanie na koniec poloneza As-dur, zwanego heroicznym.
– Mieliśmy większe oczekiwania, jeśli chodzi o widownię, ale niech żałują, ci którzy nie przyszli – powiedział Wróbel.
Bardzo ciekawie zapowiada się koncert piątkowy.
– Usłyszymy utwory solowe na fortepian, a obok nich rzadziej wykonywane kompozycje kameralne: na fortepian i wiolonczelę oraz skrzypce – opowiada Paweł Wróbel. Usłyszymy także pieśni w wykonaniu mezzo-sopranistki Hanny Hozer.
W drugiej części koncertu gratka dla miłośników jazzu – przy fortepianie zasiądzie światowej sławy jazzmann Adam Makowicz, który zaprezentuje utwory Chopina w swojej własnej aranżacji.