"Zimny, pozbawiony empatii seryjny morderca" - tak niemiecka prokurator mówiła wczoraj o polskim pielęgniarzu, który czeka na wyrok w więzieniu w Monachium. Grzegorz W. (38 l.) został zatrzymany dwa lata temu. Podejrzewano go o zabójstwa pacjentów w kilku miejscach, gdzie pracował. Robił to, by móc okradać podopiecznych. Teraz śledczy ujawniają, że materiał dowodowy pozwala żądać dożywocia.
38-latek zrobił kurs opiekuna po wyjściu z więzienia w Polsce. Znalazł pracę w Niemczech. Namierzał co zamożniejszych pacjentów i okradał ich, a by zatuszować przestępstwa, po prostu mordował ofiary wstrzykując im śmiertelne dawki insuliny. Odpowiada za sześciokrotne zabójstwo i o trzykrotne usiłowanie zabójstwa. Proces ruszył w listopadzie zeszłego roku, wyrok zostanie ogłoszono 6 października.