Porwali go handlarze ludźmi, trafił do rodziny miliarderów. Po 25 latach znaleźli go rodzice

i

Autor: vnexpress.net/@Weibo (2) Porwali go handlarze ludźmi, trafił do rodziny miliarderów. Po 25 latach znaleźli go rodzice

Rodzice też są bogaci

Porwali go jak niewolnika, trafił do rodziny miliarderów. Po 25 latach zostawił ich dla rodziców

2023-02-15 15:35

Niewiarygodna historia z Chin. 27-letni Mei Zhiqiang, który został uprowadzony jako małe dziecko i 25 lat temu adoptowany przez rodzinę miliarderów, został niedawno odnaleziony przez swoich biologicznych rodziców, którzy ani na chwilę nie przestali go szukać. Mężczyzna porzucił adopcyjną rodzinę i przeniósł się do "prawdziwej", która - w czasie, kiedy go nie było - dorobiła się wielkiej fortuny.

Miał dokładnie 2 lata i 4 miesiące, kiedy został porwany sprzed swojego domu w prowincji Yunnan w południowo-zachodnich Chinach. Mei trafił w ręce handlarzy ludźmi w 1997 roku, niedługo później został sprzedany rodzinie, która jednak uznała, że jest "za mały i za chudy" i że nie chcą takiego "syna". Porzucili go na ulicy, a stamtąd Mei trafił do ośrodka opiekuńczego, by w końcu zostać adoptowanym przez parę miliarderów. Wychowywał się wraz z trójką ich biologicznych dzieci i choć wiódł szczęśliwe i wygodne życie, twierdzi, że nigdy nie czuł z nimi więzi. 

Chiny. Szukali syna przez ponad 20 lat. "Kupiliśmy mu dom, wierzyliśmy, że wróci"

Jak podaje "South China Morning Post", rodzice Meia - Mei Xianhua i Pan Chang, pracownicy migrujący z prowincji Jiangxi we wschodnich Chinach, od momentu, gdy chłopiec zniknął sprzed domu, robili wszystko, by go odnaleźć. I robili to przez ponad 20 lat. Ojciec 27-latka mówi, że zachowywali się jak para szaleńców, próbująca odzyskać syna. Kupili mu nawet dom, wierząc, że kiedyś w nim zamieszka. Znaleźli Meia po 25 latach - w czerwcu ubiegłego roku. Pomógł im inny rodzic, którego dziecko także zostało porwane. W międzyczasie dorobili się fortuny na firmie zajmującej się zaopatrzeniem hoteli.

Przez 25 lat żył z rodziną miliarderów. W końcu znaleźli go biologiczni rodzice

Mei, gdy poznał biologicznych rodziców, postanowił opuścić adopcyjną rodzinę. "Ani przez moment nie czułem się niezręcznie w towarzystwie mamy i taty, mimo że właściwie ich nie znałem. Czułem jednak wszechogarniającą miłość" - mówił w wywiadzie zatytułowanym "Pieniądze szczęścia nie dają", jakiego 3 lutego tego roku udzielił Jiupai News. Deklaruje, że teraz chce prowadzić skromne, szczęśliwe życie u boku rodziny. 

Sonda
Czy masz dzieci?
Porwanie Tadzia to robota biologicznej matki syna Bożeny i Bruna

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki