Premier Tusk w Chorwacji pożyczał pieniądze na truskawki dla żony ZDJĘCIA

2011-05-08 17:00

Okazuje się, że premier Donald Tusk to wielki smakosz owoców. Podczas zeszłotygodniowej wizyty na Bałkanach szef rządu odwiedził Chorwację i razem z premier Jadranką Kosor udał się na targ w Zagrzebiu. Skosztował tam soczystych, dorodnych chorwackich truskawek. Owoce tak mu posmakowały, że pożyczył od jednego z członków delegacji pieniądze i kupił pudełeczko truskawek oraz czereśni dla żony Małgorzaty.

Wycieczka premiera Tuska po bazarze w Zagrzebiu upłynęła pod znakiem przepysznych truskawek, którym polityk nie mógł się oprzeć. Dojrzałe, czerwoniutkie i słodkie owoce na stoisku jednej ze sprzedawczyń aż prosiły się, by je zjeść. Jak informuje tvn24 Chorwatka podarowała premierowi jedno pudełeczko.

Patrz też: ZIMA W MAJU i... Truskawki będą po 10 zł

- Lepsze niż nasze - zachwycał się Tusk, który od razu miał ochotę na więcej. Premier chciał kupić trochę wyjątkowo smacznych owoców dla żony Małgorzaty, ale okazało się, że nie ma przy sobie pieniędzy. Z pomocą przyszli członkowie delegacji, którzy pożyczyli szefowi rządu trochę gotówki na zakupy.

Premier oprócz truskawek przywiózł do Polski także chorwackie czereśnie. Ciekawe czy też smaczniejsze od polskich?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki