Prezydent chce ułaskawić SAM SIEBIE i swoją rodzinę! Czego się boi?

"Mam absolutne prawo ułaskawić siebie, ale dlaczego miałbym to zrobić, skoro nie zrobiłem nic złego?" - tak pisał na Twitterze Donald Trump (74 l.) dwa lata temu. Wówczas chodziło o sprawę Russiagate. Jak wiadomo, ostatecznie śledztwo nie przyniosło jednoznacznych dowodów na współpracę prezydenta z obcym państwem, lecz jednocześnie nie było ich również na niewinność głowy państwa. A osobisty prawnik Trumpa Rudy Giuliani mówił, że prezydent może ułaskawić nawet sam siebie, więc nie ma się czym martwić. Teraz najwyraźniej ten przedziwny pomysł powrócił.

Jak pisze "New York Times", prezydent Stanów Zjednoczonych podczas narady ze współpracownikami pytał o możliwości wydania aktów łaski "z góry" dla siebie i członków swojej rodziny na wypadek gdyby administracja Joe Bidena (78 l.) szukała na nich "zemsty". Chodzi o Donalda Trumpa Juniora, Erica Trumpa i Ivankę Trump oraz jej męża Jareda Kushnera, który jest doradcą w Białym Domu. Nie wiadomo, o jakie przestępstwa chodzi Trumpowi. Można snuć tylko domysły. Na przykład mówiło się o tym, że fundacja Trumpa płaciła firmie Ivanki wielkie pieniądze za "usługi consultingowe". Jak zauważa "New York Times", tak czy inaczej ułaskawienie prezydenta nie dotyczy przestępstw stanowych i lokalnych, a jedynie federalnych, jak w przypadku niedawnego ułaskawienia Michaela Flynna. Jeśli więc dzieci Trumpa popełniły tego rodzaju czyny, nawet wydany "z góry" akt łaski im nie pomoże.