Prezydent Iranu ogłosił, że przeniesie stolicę z Teheranu z powodu niedoborów wody
W Iranie panuje tak wielka susza, że trzeba będzie przenieść stolicę! Prezydent Masud Pezeszkian ogłosił, że jego zdaniem przeniesienie siedziby władz państwowych jest już nie odległą perspektywą i jedną z rozważanych opcji, ale koniecznością. Podczas wystąpienia w prowincji Hormozgan przywódca zwrócił uwagę na dramatyczny spadek opadów. W ubiegłym roku wyniosły one zaledwie 140 mm, podczas gdy średnia norma to 260 mm – oznacza to redukcję o 50–60 proc. „Przy obecnym zużyciu transport wody do Teheranu może kosztować nawet 4 euro za metr sześcienny” – ostrzegł Pezeszkian. Według danych krajowych, 19 głównych zapór retencyjnych w Iranie pracuje obecnie z wydajnością poniżej 20 proc., a poziom wód w wielu z nich jest rekordowo niski. Dodatkowym problemem jest osiadanie gruntu w Teheranie, spowodowane nadmiernym wypompowywaniem wód podziemnych. W niektórych dzielnicach ziemia obniża się nawet o 30 cm rocznie.
ZOBACZ TEŻ: Czy Iran naprawdę był o krok od własnej broni jądrowej? Oto, co o tym wiemy
Od 2013 roku z powodu suszy i degradacji gleby około 10 mln rolników musiało opuścić swoje farmy
Kryzys wodny narastał od dekad wraz z szybkim przyrostem ludności. W ciągu stu lat populacja Iranu wzrosła z 10 mln do ponad 92 mln. Równocześnie zasoby odnawialnej wody zmniejszyły się o około 35 proc. Największym obciążeniem pozostaje rolnictwo – pochłaniające 80 proc. zużywanej wody, często w sposób nieefektywny. Od 2013 roku z powodu suszy i degradacji gleby około 10 mln rolników musiało opuścić swoje farmy i przenieść się na obrzeża dużych miast. Pomysł przeniesienia stolicy pojawia się w irańskiej debacie od dziesięcioleci. W 2016 roku parlament zgodził się na analizę możliwych lokalizacji, jednak projekt zablokowały wysokie koszty oraz brak konsensusu politycznego. Pezeszkian jest pierwszym prezydentem, który oficjalnie uznał relokację stolicy za nieuniknioną.