Przetrwała 5 dni w buszu

i

Autor: Policja Przetrwała 5 dni w buszu

Cudowne ocalenie

Przeżyła pięć dni w dzikim buszu! Uratowały ją wino i lizaki

2023-05-09 13:24

Koszmarna przygoda Australijki zakończona szczęśliwie dzięki... butelce wina i lizakom. Lilliam Ip (48 l.) z Melbourne chciała tylko pojechać do swojej mamy, ale zabłądziła w buszu i zakopała samochód w błocie. Przez pięć dni była poszukiwana przez ratowników. Przeżyła bez wody dzięki temu, co miała ze sobą w samochodzie!

Kobieta zabłądziła w buszu samochodem. Przeżyła pięć dni w dziczy bez wody, miała tylko wino i lizaki

To miała być jednodniowa wycieczka do rodziny, a skończyło się na walce o życie. Lilliam Ip (48 l.) z Melbourne chciała pojechać do swojej mamy. Wzięła do samochodu trochę słodyczy, a konkretnie parę lizaków oraz butelkę wina, którą planowała podarować matce. Wybrała drogę przez las, a właściwie dziki australijski busz. Słabo zaludnione tereny w tej części antypodów są jednak bardzo zdradliwe nawet dla okolicznych mieszkańców. W pewnym momencie Lillian zorientowała się, że chyba skręciła autem nie w tę stronę, co trzeba. W dodatku droga robiła się coraz bardziej grząska, aż samochód ugrzązł w błocie. Australijka nie miała pojęcia, gdzie jest. Jednak nie straciła zimnej krwi! Jak podaje 9News Australia, 48-latka zrobiła bardzo dobrze, nie decydując się na pieszą przeprawę przez wielki busz. Zostając przy unieruchomionym samochodzie, dała sobie o wiele większe szanse na przetrwanie. Nie miała zresztą innego racjonalnego wyjścia, bo stan zdrowia nie pozwoliłby jej na samodzielne dojście przez busz do cywilizacji, jako że najbliższa miejscowość była oddalona od pojazdu o 60 kilometrów.

Żegnała się z życiem i pisała list pożegnalny. Wtedy usłyszała śmigłowiec ratunkowy

Gdy nadeszła noc, Lillian ogrzała się w pojeździe, w którym było jeszcze paliwo. Po łyczku piła też wino i powoli jadła lizaki. Napisała list pożegnalny do rodziny, ale miała nadzieję na to, że ktoś ją uratuje. Najwyraźniej nie miała przy tym telefonu lub zasięgu telefonicznego. "Moje ciało zaczęło się zamykać" - opowiadała po ocaleniu kobieta, Piątego dnia, gdy już na dobre żegnała się z życiem, odwodniona Australijka została zauważona przez załogę śmigłowca policyjnego. Policję zawiadomiła zaniepokojona rodzina. Na szczęście kobietę udało się odnaleźć. Trafiła do szpitala z powodu odwodnienia, ale poza tym nic jej się nie stało.

Sonda
Powiedz nam:

QUIZ. Wielki test geograficzny! Granice państw. Ostatnie pytania tylko dla geniuszy

Pytanie 1 z 10
Czy Polska graniczy z Rosją?
Strażnik Pańskiego Grobu ukradł księdzu wino

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki