Putin ma już nowy cel. Sześć krajów?
"Podczas gdy uwaga Europy skupiła się na Ukrainie, napięcia na Bałkanach Zachodnich narastają, a przywódcy regionu obawiają się, że prezydent Rosji Władimir Putin wykorzysta tę sytuację, aby dalej wykorzystywać linie podziałów w byłej Jugosławii" - pisze "Politico". O tym, co może się wydarzyć w Europie, mówi w wywiadzie dla serwisu brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy. "W tym czasie, gdy w Europie toczy się wojna i widać długą historię ingerencji Rosji w regionie, byłoby głupotą, gdybyśmy spuścili wzrok z Bałkanów Zachodnich, gdzie wciąż istnieją problemy o charakterze dziedzicznym, których nie udało się przezwyciężyć".
Minister nie ma złudzeń: "Putin ma tutaj na celu utrzymanie regionu w stanie destabilizacji. Leży w jego interesie utrzymanie krajów tworzących Bałkany Zachodnie w stanie napięcia, posiadanie zdestabilizowanej populacji i prowadzenie wojny cybernetycznej i hybrydowej". Lammy zwraca uwagę, że sześć krajów Bałkanów Zachodnich stara się o to, by zostać włączonymi do Unii Europejskiej, jednak jest to długotrwały proces, co daje czas Putinowi na jego rozgrywki. W dodatku region jest pełen napięć, co z radością wykorzystuje rosyjski przywódca.
"Muszą iść naprzód, albo będą placem zabaw dla Rosji"
"Eksperci ds. polityki zagranicznej oraz ministrowie obawiają się, że Kreml spróbuje wykorzystać głęboko zakorzenione napięcia etniczne i religijne, aby wzniecić jeszcze większe niepokoje na Bałkanach, umacniając interesy samej Rosji i stwarzając jeszcze więcej problemów na terenie UE" - pisze "Politico". I cytuje anonimowego brytyjskiego urzędnika. "Teraz te kraje muszą iść naprzód, albo nadal będą placem zabaw Rosji".
