- Donald Trump rozważa przekazanie Ukrainie rakiet Tomahawk, co może znacząco eskalować konflikt.
- Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew grozi Trumpowi, sugerując możliwość "dokładnej odpowiedzi", w tym użycia broni atomowej.
- Decyzja o dostarczeniu rakiet może mieć nieprzewidziane konsekwencje. Czy Trump zdecyduje się na ten ryzykowny krok?
Donald Trump rozważa przekazanie Ukrainie rakiet manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk. W niedzielę, 12 października Trump odniósł się do tej sprawy podczas rozmowy z dziennikarzami na pokładzie samolotu Air Force One w drodze do Izraela. Amerykański przywódca podkreślił, że wcześniej rozmawiał na ten temat telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wołdymyrem Zełenskim.
Trump przekaże Tomahawki Ukrainie?
"Rozmawialiśmy o broni, której potrzebują, o rodzajach broni, której potrzebują, bardzo potrzebują Patriotów, bardzo chcieliby mieć Tomahawki. (...) Rozmawialiśmy o tym i tak dalej, zobaczymy. Szczerze mówiąc, będę musiał chyba porozmawiać z Rosją. Czy chcą, żeby Tomahawki zmierzały w ich kierunku? Nie sądzę. Szczerze mówiąc, powiedziałem to prezydentowi Zełenskiemu, ponieważ Tomahawki to nowy etap agresji (...). Najpierw porozmawiałbym z Putinem i mógłbym powiedzieć: »Słuchaj, jeśli ta wojna nie zostanie rozstrzygnięta, wyślę im Tomahawki«" - powiedział Trump.
Miedwiediew grozi Trumpowi. Mówi o "dokładnej odpowiedzi"
Na te słowa zareagowała właśnie Rosja, a dokładnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji i były prezydent tego kraju Dmitrij Miedwiediew. "Dostarczenie tych pocisków może skończyć się źle dla wszystkich. A przede wszystkim dla samego Trumpa" - napisał Miedwiediew w komunikatorze Telegram. Dodał także, że nie da się ocenić, czy lecący pocisk Tomahawk jest uzbrojony w głowicę jądrową, a ewentualnie wystrzelenie pocisku leży w gestii USA, a nie Ukrainy. "To nie Kijów Bandery je wystrzeli, ale Stany Zjednoczone. Czytaj: Trump. Jak powinna odpowiedzieć Rosja? Dokładnie!" - napisał, sugerując odpowiedź atomową.