Rosja oczekuje jednoznacznej odpowiedzi Ukrainy. Chodzi o propozycję kilkudniowego rozejmu
"Reakcja władz Ukrainy na inicjatywę Rosji (...) jest testem gotowości Ukrainy do pokoju. Będziemy oczekiwać nie dwuznacznych, a definitywnych odpowiedzi" - ogłosił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Chodzi o odpowiedź Ukrainy na propozycję zawarcia rozejmu w dniach 7-9 maja wysuniętą przez Rosję. Zawieszenie broni miałoby obowiązywać od północy z 7 na 8 maja do północy z 10 na 11 maja "z powodów humanitarnych". 9 maja Rosja obchodzi zakończenie II wojny światowej, na paradę z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie ma przyjechać między innymi przywódca Chin Xi Jinping. Wcześniej Wołodymyr Zełenski odrzucił propozycję trzydniowego zawieszenia broni i zaapelował o rozejm 30-dniowy.
Zełenski: "Dlaczego 30-dniowe zawieszenie broni? Ponieważ niemożliwe jest uzgodnienie czegokolwiek w ciągu trzech, pięciu, siedmiu dni"
"Bezwarunkowe zawieszenie broni to model zaproponowany przez Amerykanów. Podążamy za nim. Od tej lub innej daty - najlepiej wcześniej. Tak, spróbujmy na 30 dni. Dlaczego 30-dniowe zawieszenie broni? Ponieważ niemożliwe jest uzgodnienie czegokolwiek w ciągu trzech, pięciu, siedmiu dni" - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w sobotę, 3 maja podczas rozmowy z dziennikarzami. "Jeśli zapadnie decyzja (o rozejmie) na miesiąc, to zasadniczo nie będzie gorącej wojny w tym miesiącu, ale na 100 procent będą naruszenia, nawet nie na 90 procent. Jednak w ogólnym rozumieniu wojny i przy tej skali działań wojennych, jaka jest obecnie, oczywiście tego nie będzie. I wszyscy rozumieją, że trzeba bardzo szybko rozwiązać kwestię monitoringu. Priorytetem numer jeden jest zawieszenie broni" – zaznaczył prezydent.