Hakerzy przejęli konto premiera Czech i ogłosili atak Rosji na czeskich żołnierzy. Potem pisali o Trumpie
"Czeskie wojska w pobliżu granicy kaliningradzkiej zostały zaatakowane przez siły rosyjskie. Jesteśmy w pilnym kontakcie z NATO w celu skoordynowania natychmiastowego rozmieszczenia". Taki szokujący wpis pojawił się na koncie premiera Czech Petra Fiali dziś, 8 kwietnia o poranku. Czyżby Putin wziął na celownik kolejne europejskie kraje? Na szczęście wpis błyskawicznie zniknął, jednak zdążył zostać zauważony przez część mediów i użytkowników. Na pewno wiele osób szczerze się przeraziło, bo przecież posta zamieścił premier Czech, a nie jakiś podejrzany bloger. Ale to były tylko pozory. Według rzeczniczka czeskiego rządu to hakerzy włamali się na konto Fiali i podszyli się pod niego.
"Profil premiera w sieci X został zaatakowany dziś rano. Post o ataku na czeskich żołnierzy nie jest prawdziwy"
"Pomimo stosowania wszelkich dostępnych środków bezpieczeństwa profil premiera w sieci X został zaatakowany dziś rano. Post o ataku na czeskich żołnierzy nie jest prawdziwy" - ogłosiła rzeczniczka rządu Lucie Michut Jeszatkova. Jak się okazało, hakerzy oprócz wpisu o rzekomym rosyjskim ataku na Czechów zdążyli zamieścić na koncie premiera także wpis sprzeciwiający się cłom Donalda Trumpa. "Republika Czeska nie będzie tolerować manipulacji rynkiem. W odpowiedzi na nałożenie przez USA nieproporcjonalnych ceł przygotowujemy ukierunkowane środki zaradcze – w tym sankcje – w celu obrony czeskiego przemysłu. Wzywamy USA do powrotu do zasad uczciwego handlu" – głosił post, który także został szybko usunięty.