Rosjanie znowu węszyli na terenie katastrofy. Nic nie znaleźli

2010-05-14 12:44

Czy naprawdę miejsce tragedii prezydenckiego samolotu nie kryje już żadnych pamiątek po ofiarach? Śledczy z Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji po raz kolejny przeszukali teren katastrofy Tu-154 M. Ani w błocie ma zaoranej polanie, ani w smoleńskim lesie nie ma już żadnych szczątków maszyny czy też rzeczy osobistych pasażerów.

Trudno uwierzyć w zapewniania Rosjan, którzy zaraz po katastrofie ponoć zebrali wszystkie fragmenty maszyny, a kilkanaście dni temu wycieczka z Polski znalazła rzeczy osobiste pasażerów i szczątki maszyny.

Szokujące odkrycie polskich turystów do tego stopnia zbulwersowało śledczych i ambasadę RP w Moskwie, że zażądano od rosyjskich władz, aby zabezpieczyła miejsce katastrofy. Nieopodal pasa startowego lotniska Siewiernyj krążyły patrole milicji. Rosyjscy śledczy ponownie przeszukali teren.


Władimir Markin, rzecznik Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji przekonuje, że tym razem nie znaleziono tam nic, co mogłoby być pomocne w dochodzeniu. - Żadnych przedmiotów i innych dowodów rzeczowych, mających znaczenie dla śledztwa – mówił.

Zobacz koniecznie: Miejsce katastrofy plądrują szabrownicy! Świadek: Widziałem jak rozkradają szczątki ofiar

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki