Śpiewamy o problemach Polaków w Stanach

2013-04-04 16:44

Zanim przed nowojorską polonijną publicznością wystąpi legendarne De Mono, na scenie Polskiego Domu Narodowego pojawi się zespół Atura. Choć stażem i wiekiem jest bardzo młody, to zdążył już zagrać kilka koncertów i dzięki oryginalnemu brzmieniu ma stałych fanów. Dzień przed koncertem rozmawiamy z Michałem Majcherczykiem, który opowiada o początkach zespołu, a także zdradza, dla kogo i o czym śpiewa Atura.

- Powiedz nam, jak powstała Atura? Od kiedy gracie, jak wyglądały wasze początki? Wreszcie co oznacza nazwa?

- Zespół Atura powstał w 2011 roku w New Jersey. Tworzy go pięciu członków: Marek Niemiec, Mariusz Nowak, Andrzej Gościak, Ervin Zdunczyk i Konrad Ceremuga, oraz ja, Michał Majcherczyk. Do powstania zespołu przyczyniła się w dużej mierze nasza wspólna idea, by wnieść coś nowego i pozytywnego do polskiej sceny muzycznej. Jeżeli chodzi o nazwę, to zaczerpnęliśmy ją od słowa "natura". Atura oznacza po prostu nasze życie.

- Jak można określić wasz styl muzyczny? Co was inspiruje i co chcecie przekazać światu poprzez swoją muzykę?

- Nasz styl można określić jako melodyjny rock podchodzący pod metal. Myślimy o naszych rodakach i to dla nich chcemy występować. Piszemy teksty o życiu i problemach, które każdego z nas dotykają. Chcemy, aby nasi rodacy nie byli osamotnieni. Mamy gotowe siedem piosenek i pracujemy nad kolejnymi z nadzieją, że będą się podobały tak jak pierwsze siedem. Zostały nagrane w Zambro-Sounds w Passaicu przez naszego przyjaciela Karola.

- Czy Aturze udało się zanotować jakieś sukcesy? Dużo gracie koncertów?

- Gramy tak często, jak tylko możemy. Odkąd istniejemy jako zespół, mieliśmy okazję grać dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w klubach Wisła w Garfieldzie i Dingbatz w Cliftonie. Występowaliśmy również w Warsaw Clubie na Greenpoincie przed Feelem. Teraz pojawimy się na tej scenie ponownie, tym razem zagramy przed zespołem De Mono. W planach mamy również występ charytatywny w klubie Wisła, który odbędzie się 26 kwietnia.

- W najbliższy piątek wystąpicie przed gwiazdą z Polski. Czy ma to dla was jakieś szczególne znaczenie? Czego możemy się spodziewać po Aturze w piątkowy wieczór na greenpoinckiej scenie?

- Jesteśmy podekscytowani i bardzo wdzięczni, że możemy grać przed tak popularnym i kultowym zespołem jak De Mono. Mamy również nadzieję, że nasz muzyczny styl spodoba się i zyskamy nowych fanów. Na pewno w ten wieczór damy z siebie wszystko.

Ostatnie słowo dla Czytelników.

- Serdecznie zapraszamy wszystkich fanów dobrej muzyki do posłuchania zespołu w ten piątek w klubie Warsaw.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki