Szokujące wyznanie słynnej piosenkarki. "Spłaszczałam piersi, by ojczym mnie nie molestował"

Polska publiczność może znać takie utwory gwiazdy, jak między innymi "Man! I Feel Like A Woman", czy "Ka-Ching!". Urodzona w Kanadzie piosenkarka osiągnęła największą w historii sprzedaż albumu z muzyką country. Początki jej kariery były jednak niezwykle trudne. Jak przypomina "New York Post", o kiepskim dzieciństwie Twain opowiedziała po części w swojej autobiografii z 2011 roku zatytułowanej "From this Moment". Gdy Eileen (takie nosi imię) miała dwa lata, jej rodzice się rozwiedli i to był początek jej dramatu. Jej mama wkrótce wyszła za Jerry'ego Twaina, Indianina z plemienia Ojibwa. Piosenkarka wraz z czwórką rodzeństwa żyła w bardzo skromnych warunkach, 8-letnia Shania występowała w nocnych barach, żeby zarobić na jedzenie dla rodziny.

Gwiazda piosenki country. "Nie chciałam, żeby było we mnie cokolwiek dziewczęcego"

Teraz okazuje się, że jako małej dziewczynce doskwierała jej nie tylko bieda. W ostatnią niedzielę piosenkarka zdradziła, że gdy była mała jej ojczym wykorzystywał ją seksualnie, a także znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. "Ukrywałam się przed nim jako kobieta, próbowałam spłaszczać piersi, by ich nie dostrzegał. Nosiłam staniki, które były dla mnie za małe. Zakładałam dwa, żeby ukryć biust, żeby nie było we mnie nic dziewczęcego" - wyznała. Dodała, że "nikt nie chciałby być dziewczyną w jej rodzinnym domu". "Chciałam po prostu zniknąć". 

Shania Twain o ojczymie. "Czasem myślałam, że zabije mi mamę"

Twain musiała też wielokrotnie stawać w obronie swojej mamy, która była regularnie poniżana i bita przez drugiego męża. "Zdarzało się, że musiałam dosłownie ich rozdzielać, bo bałam się, że on może zabić moją matkę. Przez większość czasu chodziłam wściekła, pełna gniewu. Nie chciałam też być kobietą, nie akceptowałam się" - opowiadała. Gdy miała 22 lata jej mama zmarła.