Trump bardzo chce dostać Pokojową Nagrodę Nobla, ale dla szefowej Instytutem Badań nad Pokojem prezydent nie ma szans
"Powinienem ją otrzymać za działania na rzecz pokoju" — mówił wprost Donald Trump o Pokojowej Nagrodzie Nobla podczas wystąpienia w bazie wojskowej Quantico w stanie Wirginia, przemawiając do setek generałów w całego świata. Jednocześnie stwierdził, że Komitet Noblowski i tak zdecyduje się nagrodzić "kogoś, kto nie ma takich osiągnięć". "Zobaczymy, co się wydarzy, ale to będzie duża obraza dla naszego kraju" - mówił Trump, obawiając się braku docenienia swojej osoby w Sztokholmie. Tymczasem teraz trwa Tydzień Noblowski. Poznaliśmy już laureatów nagrody w dziedzinie medycyny, potem będą chemia, fizyka, literatura, a w piątek Pokojowa Nagroda Nobla zostanie tradycyjnie ogłoszona w stolicy Norwegii, Oslo. Czy Donald Trump ma w praktyce szanse na otrzymanie tego wyróżnienia? PAP zapytał o to kierującą Instytutem Badań nad Pokojem (PRIO) w Oslo Ninę Graeger.
ZOBACZ TEŻ: Karol Nawrocki nie ma wątpliwości! Donald Trump zasłużył na Pokojową Nagrodę Nobla
Nina Graeger uważa, że na Pokojową Nagrodę Nobla zasługują organizacje humanitarne
Zdaniem szefowej PRIO Donald Trump, jak sam przewiduje, nie ma w tym roku szans na Pokojową Nagrodę Nobla. Jej zdaniem powinna zostać nagrodzona któraś z organizacji humanitarnych pomagających ofiarom licznych wojen toczących się na świecie. "Według naszych analiz na koniec września 2025 roku mieliśmy do czynienia z 61 konfliktami zbrojnymi, w których zaangażowanych było bezpośrednio 36 krajów. To najwyższe liczby od symbolicznego zakończenia „zimnej wojny” w 1989 roku" - powiedziała Graeger. Jako przykłady organizacji, które mogą liczyć na pokojowego Nobla, wskazała m.in. Pokoje Reagowania Kryzysowego, działające na rzecz dotkniętych wojną domową w Sudanie.
Nina Graeger mówi o WHO i paryskim porozumieniu klimatycznym. Przez to Trump nie ma szans?
To nie wszystko. Zdaniem Niny Graeger Trump nie ma szans nie tylko dlatego, że są według niej organizacje bardziej zasługujące na Nobla. "Podejmowane przez niego działania wielokrotnie stały w rażącej sprzeczności z ostatnią wolą Alfreda Nobla. Jego administracja zdecydowała o wycofaniu USA ze Światowej Organizacji Zdrowia, paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, wszczęła wojnę handlową z dziesiątkami krajów, nawet ze swoimi najbliższymi sojusznikami. Groził Danii odebraniem Grenlandii „w taki czy inny sposób”. Właśnie wyprowadza na ulice swojego kraju siły zbrojne. Zwalcza wolność słowa i atakuje swoich politycznych oponentów. Takiej postawy nie możemy uznać za akty promujące pokój"– uważa szefowa organizacji PRIO, najwyraźniej nie pałająca sympatią do Donalda Trumpa.