Donald Trump ma specjalny plan na wypadek wojny nuklearnej. Ma trzy bunkry do wyboru na czas apokalipsy
Donald Trump zdecydował się zbombardować trzy ważne obiekty związane z nuklearnym programem Iranu, sprawiając, że znów narastają obawy przed wybuchem konfliktu światowego i globalnego kryzysu, jaki może wywołać zamknięcie przez Iran strategicznej Cieśniny Ormuz. Czy to wszystko faktycznie może spowodować wojnę światową czy użycie broni nuklearnej? Ameryka w razie czego jest gotowa nawet na taki scenariusz, a przynajmniej gotowy jest Donald Trump - pisze "Daily Mail". Według tych doniesień Trump ma swój tajny plan zwany Planem Ciągłości Działań (COOP) na wypadek kompletnego kataklizmu, takiego jak wojna nuklearna. W razie tego rodzaju zagrożeń wiadomo, gdzie prezydent Stanów Zjednoczonych mógłby się ukryć. Byłoby to miejsce w specjalnych bunkrach na terenie Kolorado, Pensylwanii lub Wirginii.
Samolot Doomsday widziany nad USA. To awaryjne stanowisko dowodzenia na wypadek kataklizmów
Plan zakłada, że ukrycie się najważniejszych dla funkcjonowania państwa osób w bunkrze pozwoliłoby na dalsze rządzenie nawet wtedy, gdyby na przykład bomba atomowa zrównała z ziemią Waszyngton. Przygotowania na spełnienie się najczarniejszego scenariusza być może już trwają, bo niedawno nad USA widziany był Boeing E-4B „Nightwatch” zwany "Samolotem Doomsday”, lecący z Luizjany do Maryland. To samolot tak zwanego zarządzania awaryjnego, stworzony jako mobilne stanowisko dowodzenia na wypadek katastrofalnych wydarzeń takich jak wojna nuklearna, ale także wielka epidemia czy katastrofa naturalna. Jedno z założeń planu to ewakuacja prezydenta do bunkra w kompleksie militarnym Raven Rock Mountain w Pensylwanii, w centrum operacji awaryjnych Mount Weather w Wirginii lub w kompleksie Cheyenne Mountain w Kolorado.