Donald Trump pokazał wideo wygenerowane przez AI. Prezydent w koronie rozprawia się z przeciwnikami
Donald Trump idzie z duchem czasu i nie jest mu obca sztuczna inteligencja. Wręcz przeciwnie - widać, że chętnie się nią bawi. Ale efekty tych zabaw bywają różne. Parę miesięcy temu prezydent USA pokazał wygenerowane przez AI wideo przedstawiające wizję kurortu w Strefie Gazy. Teraz Trump znów wykorzystał sztuczną inteligencję, by stworzyć film ukazujący swoje marzenia. Zamieścił go potem na portalu społecznościowym Truth i oczywiście wywołał wiele komentarzy. Co widać na wygenerowanym przez AI filmie? Donald Trump rozprawia się tam z demonstrantami, którzy w ostatnich dniach zorganizowali w wielu amerykańskich miastach, w tym w Nowym Jorku demonstracje pod hasłem "No kings", czyli "Żadnych królów". Protestujący uważają bowiem, że rządy Trumpa są autorytarne.
ZOBACZ TEŻ: Koniec z końcem zmiany czasu?! Prace utknęły w unijnych urzędach
Film miał nawiązywać do "Top Gun", na co wskazuje także towarzysząca mu muzyka
Demonstracje odbyły się naprawdę, a w świecie fikcyjnym prezydent puścił wodze fantazji i zaprezentował się jako pilot, który w koronie na głowie zrzuca z myśliwca na manifestantów tony jakiejś brunatnej mazi, która spada prosto na nich i co do której lepiej się nie domyślać, co miała symbolizować. Film miał nawiązywać do "Top Gun", na co wskazuje także towarzysząca mu muzyka - "Danger Zone" właśnie z "Top Gun". Trump jest jedyną osobą, którą można rozpoznać na filmie. Wspomniana brązowa maź spada bowiem na osobę będącą ewidentnie jednym z prawdziwych organizatorów protestów. 23-letni Harry Sisson tak skomentował to na platformie X: „Czy ktoś może zapytać Trumpa, dlaczego opublikował AI-wideo pokazujące, jak zrzuca na mnie odchody z myśliwca? Byłoby super, dzięki”