Tego jeszcze nie było! W Montrealu 33-latek poświęcił kilka godzin na ulepienie auta ze śniegu. Co ciekawe jego dzieło miało bardzo konkretny kształt. Simon Laprise, bo tak nazywał się śnieżny artysta, stworzył Deloreana DMC-12 w stylu słynnego wehikułu czasu z „Powrotu do przyszłości”. Samochód został "zaparkowany" w miejscu niedozwolonym. Na "szymie" projektu znalazła się nawet wycieraczka, którą Simon znalazł wcześniej na poboczu.
Tuż po skończeniu dzieła, autem zainteresowała się policja. Wszystko więc szło zgodnie z planem. 33-latek czekał w ukryciu na to, co zrobi policjant i korzystając z okazji wykonał kilka pamiątkowych zdjęć. Zobaczył, jak funkcjonariusz wypisuje mandat i wkłada go pod wycieraczkę. Podekscytowany poczekał, aż policja się oddali i udał się do "samochodu". Jak się okazało, mandat – tak jak i samochód – był... fałszywy. „Zrobiłeś mi dzień hahaha” – napisał na umieszczonej za wycieraczką karteczce policjant.