Niechaj to będzie przestrogą dla lekkomyślnych rabusiów! W miniony weekend pewien włamywacz postanowił obrabować dom w kalifornijskim mieście Fresno. Poczekał, aż właściciel wyjedzie, a potem wdrapał się na dach budynku i wskoczył do… komina. Ten zaś okazał się za wąski i nieszczęsny złodziej utknął w środku. Spędził tam wiele godzin, bo właściciel wrócił dopiero następnego dnia. Wkrótce w kominku zapłonął ogień...
ZOBACZ TEŻ: WŁODAWA: 26-latek ukradł... komin
Nieszczęsny złodziej został uwędzony żywcem, nim właściciel domu usłyszał krzyki intruza, zorientował się w sytuacji i wezwał strażaków, a ci rozebrali komin i wyciągnęli martwego już rabusia.