"W samochodzie i pokoju McCannów były zwłoki"

2008-07-23 21:45

Policyjny raport o śledztwie w sprawie śmierci Madeleine McCann przeciekł do internetu.

Śledztwo w sprawie zniknięcia 3-letniej Brytyjki Madeleine McCann zostało formalnie zamknięte. Tym samym rodzice dziewczynki nie są już podejrzanymi w tej sprawie. Według raportu portugalskiej policji, który pojawił się w internecie, policjanci mieli podstawy do podejrzewania małżeństwa Gerry'ego i Kate McCann o zabójstwo swojej córki.

Jak czytamy w raporcie, specjalnie wytrenowany w odnajdywaniu zwłok martwych ludzi pies, złapał trop w apartamencie który wynajmowało małżeństwo. Te same ślady znaleziono również na ubraniach dziewczynki.

Przebadano również samochód marki Renault Scenic, który McCannowie wynajęli 24 godziny po tym, jak zgłosili zaginięcie swojej córki. Policyjny pies wyczuł na jednym z elementów samochodu ludzkie zwłoki.

W samochodzie zespół techników pobrał próbki DNA, które następnie poddano analizie. Materiał był jednak za słaby, aby można go było zidentyfikować.

Raport opisuje również mnóstwo fałszywych tropów, jakimi podążali portugalscy detektywi, w tym wizje jasnowidzów, którzy twierdzili, że Madeleine może znajdować się nawet w Indonezji bądź Singapurze.

W toku śledztwa ustalono również, że pewien mieszkaniec Praia da Luz, 34-letni Robert Murat (pierwszy podejrzany w tej sprawie) nie miał nic wspólnego ze zniknięciem Madeleine. Murata, podobnie jak rodziców Madeleine, formalnie oczyszczono z podejrzeń w poniedziałek po zamknięciu śledztwa.

W podsumowaniu czytamy, że pomimo intensywnego śledztwa, nie udało się ustalić w sposób "obiektywny i konkretny", co stało się Madeleine McCann.

Prawnicy Kate i Gerry'ego McCann już zapowiedzieli, że złożą wniosek o udostępnienie im pełnych akt śledztwa.

3-letnia Madeleine McCann zniknęła z apartamentu rodziców w mieście Praia da Luz 3 maja 2007 roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki