Najpopularniejszym dowcipem jest wezwanie straży do pomocy w szukaniu protezy zębowej albo do zabicia pająka. Wzywano ich także do pomocy w odzyskaniu telefonu, który wpadł do toalety, a także do ściągnięcia buta, który utknął na dachu garażu. Pewna pani zadzwoniła, gdy zobaczyła w ogródku lisa, któremu "źle patrzyło z oczu".
Wielka Brytania. Anglicy nękają strażaków głupimi kawałami
2013-10-12
3:00
Brytyjska straż pożarna stała się narodowym przedmiotem drwin i wdzięcznym obiektem do robienia głupich kawałów. Jak wyliczono, strażacy otrzymują aż 100 nieuzasadnionych wezwań tygodniowo.