Po aresztowaniu mężczyzna zeznał, że zanim zdecydował się na drastyczny krok, chodził do kościoła i gorliwie modlił się o to, by Pan Bóg pomógł mu rozwiązać problemy finansowe. A jak pomoc nie nadeszła z Nieba, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Woodstock. Bóg kazał mu... kraść
2012-12-03
18:30
Tak twierdzi bandyta z Alabamy zatrzymany przez policję za dwa napady na bank.