Zgwałcił i zamordował 72-latkę, przykrył ją stosem ubrań. Wcześniej wypatroszył człowieka na środku ulicy

i

Autor: Shutterstock Zgwałcił i zamordował 72-latkę, przykrył ją stosem ubrań. Wcześniej wypatroszył człowieka na środku ulicy

Co za potwór!

Zgwałcił i zabił 74-latkę, przykrył ją praniem. Wcześniej wypatroszył człowieka na środku ulicy

2023-01-23 15:19

Wstrząsające szczegóły zbrodni, do jakiej doszło na nowojorskim Brooklynie. W niedzielę, 22 stycznia, policjanci zatrzymali 47-letniego Lashawna Mackeya, podejrzanego o gwałt i brutalne morderstwo 74-letniej kobiety. Ponad 20 lat temu mężczyzna zadźgał i dosłownie wypatroszył człowieka na środku ulicy. Z więzienia wyszedł w 2019 roku.

"To szczególnie brutalne zabójstwo. Ofiara miała rozległe obrażenia, w tym siniaki i otarcia na twarzy, ramionach, plecach oraz rany szarpane zarówno w okolicy pochwy, jak i odbytu" - mówiła w niedzielę (22 stycznia), podczas odczytania podejrzanemu aktu oskarżenia, zastępczyni prokuratora okręgowego Manhattanu, Maxine Rosenthal. 47-letni Lashawn Mackey z Brooklynu został zatrzymany m.in. pod zarzutem włamania i morderstwa 74-letniej Marii Hernandez, którą znaleziono w jej mieszkaniu związaną i zakneblowaną, ułożoną twarzą do dołu, schowaną pod stosem brudnych ubrań.

Brutalnie zabił staruszkę. Przed laty wypatroszył mężczyznę

"To było przestępstwo z premedytacją, ponieważ przed atakiem oskarżony zszedł do piwnicy, aby zdemontować znajdujące się tam systemy nadzoru bezpieczeństwa" - cytuje oświadczenie policji "New York Post". Mackey to recydywista. W 2000 roku został skazany na 23 lata więzienia po tym, jak na środku jednej z ulic na Brooklynie zadał mężczyźnie 15 ciosów nożem i zostawił go "z wnętrznościami zwisającymi z ciała". Odsiedział 19, po czym został zwolniony. Potem jeszcze raz na krótko trafił do więzienia, z kolei 16 sierpnia 2022 został ponownie oskarżony - tym razem o kradzieże i włamania. "Przyznał się do winy 21 grudnia i miał wrócić do sądu w przyszłym miesiącu na wydanie wyroku" - podaje "New York Post". 

Mord na Brooklynie. Podejrzany się nie przyznaje. "Nie znajdziecie mojego DNA"

Martwą 74-latkę znaleziono w środę, 18 stycznia. Zwłoki odnalazła jej siostra, która poszła ją odwiedzić. Mieszkanie było splądrowane, staruszka martwa. Zgodnie z raportem koronera zmarła od uduszenia. Mackey nie przyznaje się do winy. "Nie znajdziecie tam mojego DNA" - miał krzyczeć do śledczych.

Sonda
Czy kara za gwałt powinna być wyższa?
Brutalnie zgwałcił i zamordował Hanię. Potwór z łódzkiego akademika skazany

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki